Rolnicy z gminy Popielów starają się o odszkodowania
- Pszenica jest zniszczona praktycznie w 100 procentach, żyto od 70 do 100 procent, rzepak podobnie. Niektóre zasiewy nie odbijają, bo przemarzły do spodu. Na razie jest około 100 wniosków, ale myślę, że będzie ich o wiele więcej - przyznaje Dionizy Duszyński.
Problemem dla komisji, która szacuje straty, jest rosnąca liczba poszkodowanych rolników. Komisja ma niewiele czasu, żeby przyjść od razu do wszystkich, a rolnikom zależy na szybkim oszacowaniu strat, bo chcą zaorać ziemię i ponownie zasiać. - Staramy się działać jak najszybciej, ale zgodnie z procedurami. Ja szacuję tylko szkody i wnioski wysyłam do wojewody - tłumaczy wójt Popielowa.
Na razie nie podliczono wszystkich strat, do Urzędu Gminy w Popielowie nadal napływają wnioski rolników. Podobna sytuacja występuje w wielu gminach na Opolszczyźnie.
Posłuchaj informacji:
Maciej Stępień (oprac. BO)