Czy Strzelce będą musiały zwracać firmie prawie 90 tysięcy?
- Ani miejsca pracy, ani produkcja w tym rejonie nie została uruchomiona. Czyli wynikałoby, że ta ulga, która wyniosła ponad milion zł, była nienależna. Wydałem decyzję odnośnie zwrotu tych pieniędzy, ale właściciel firmy odwołał się od decyzji i w sądzie wygrał. Czyli sądy uznały, że gmina co prawda nie uzyskała podatków, ale to jest zgodne z prawem - mówi burmistrz Strzelec Opolskich Tadeusz Goc.
W 2008 roku podstawowa kwota, czyli ponad milion złotych, zostały firmie "Krukowiak" oddane. Ale teraz wywalczyła w sądzie zwrot odsetek. - Nie składamy jeszcze broni - dodaje Goc. - W pierwszej instancji przegraliśmy. Sąd zasądził od gminy Strzelce Opolskie 88 tysięcy zł. Poczekamy na uzasadnienie i prawdopodobnie będziemy się od tej decyzji odwoływać - zapowiada.
Problemy z odzyskaniem należnych, według gminy, pieniędzy są między innymi związane z wejściem Polski do Unii Europejskiej. - Przywileje obowiązywały przed wejściem do Unii, obecnie obowiązuje prawo unijne i to są dwa okresy. Nie ma skutecznej metody, aby przymusić firmę "Krukowiak", do tego, żeby uczciwie rozliczyła się z gminą za przywilej uzyskany przed wejściem do Unii Europejskiej - mówi Goc.
Dodajmy, że po sprzedaniu nieruchomości właściciel firmy tłumaczył, że zrobił wszystko, by zakład reaktywować. Pracownicy twierdzili z kolei, że zatrudnił ich tylko po to, by rozebrać halę.
Posłuchaj wypowiedzi burmistrza Strzelec Opolskich Tadeusza Goca:
Agnieszka Wawer-Krajewska (oprac. WK)