Jest energia ze słońca, będzie moduł wodorowy. Plan w Sebastianeum Silesiacum już na finiszu
Kamień Śląski stawia na wodór. Na ostatniej prostej są prace projektowe instalacji, która uczyni z Sebastianeum Silesiacum "zieloną wyspę energetyczną".
Chodzi o rozbudowę farmy fotowoltaicznej o kolejne panele oraz uruchomienie modułu wodorowego.
- Ta instalacja to będzie dopięcie pełnej niezależności energetycznej naszego instytutu - mówi ks. Zygfryd Gleaser, przewodniczący rady nadzorczej Sebastianeum Silesiacum.
- W lecie, kiedy mamy nadmiar energii ze słońca, przetwarzalibyśmy ją na wodór. Natomiast w miesiącach przede wszystkim zimowych, kiedy zużycie energii jest dość duże z powrotem byśmy przetwarzali wodór na energię elektryczną.
Dodajmy, że ciepło powstające "przy okazji" produkcji energii elektrycznej będzie spożytkowane do ogrzewania m.in. wody w basenie.
Przypomnijmy, że w Sebastianeum działa już farma fotowoltaiczna o łącznej mocy 500 kW i pierwszy w Polsce magazynu energii w technologi litowo-jonowej. Koszty realizacji modułu wodorowego nie są jeszcze znane, wstępnie mowa była o około 5 milionach złotych.
- Ta instalacja to będzie dopięcie pełnej niezależności energetycznej naszego instytutu - mówi ks. Zygfryd Gleaser, przewodniczący rady nadzorczej Sebastianeum Silesiacum.
- W lecie, kiedy mamy nadmiar energii ze słońca, przetwarzalibyśmy ją na wodór. Natomiast w miesiącach przede wszystkim zimowych, kiedy zużycie energii jest dość duże z powrotem byśmy przetwarzali wodór na energię elektryczną.
Dodajmy, że ciepło powstające "przy okazji" produkcji energii elektrycznej będzie spożytkowane do ogrzewania m.in. wody w basenie.
Przypomnijmy, że w Sebastianeum działa już farma fotowoltaiczna o łącznej mocy 500 kW i pierwszy w Polsce magazynu energii w technologi litowo-jonowej. Koszty realizacji modułu wodorowego nie są jeszcze znane, wstępnie mowa była o około 5 milionach złotych.