Łączenie sądów zwiastunem likwidacji powiatów?
Poseł PiS Sławomir Kłosowski idzie w ocenie jeszcze dalej. Jego zdaniem może chodzić nawet o powolną likwidację wybranych województw.
– To zagrożenie nie dotyczy tylko powiatów. Moim zdaniem, uderzy ono w wysokie tony i stanie się zagrożeniem dla naszego województwa. Mowa jest bowiem nie tylko o sądach rejonowych, ale także o prokuraturach rejonowych i wydziałach sądów pracy – mówi Sławomir Kłosowski.
Prof. Piotr Wach z PO wszystkiemu zaprzecza.
– Żaden sąd nie będzie zlikwidowany fizycznie – tłumaczy senator Wach. – Wprowadzona reforma ma usprawnić wymiar sprawiedliwości. Niektóre sądy rejonowe stracą tylko swoją osobowość. Nie będzie nawet żadnych oszczędności. Aktualnie w sądach nie można przenieść sędziego do innej placówki bez jego zgody. Można najwyżej postarać się o nowy etat gdzie indziej. Natomiast w ramach reformy niektóre wydziały zostaną połączone i sędziowie będą organizacyjnie zmuszeni do tego, by np. zastępować innych sędziów w sąsiednich sądach.
Andrzej Mazur z SLD nie wierzy w dobre intencje Platformy Obywatelskiej.
– Jeżeli to jest takie proste, to dlaczego pan minister nie wyjdzie i nie powie do kamery: „Słuchajcie, nie chcemy nic od was, tylko chcemy wymusić coś na sędziach” – pyta Andrzej Mazur.
Adam Kępiński z Ruchu Palikota twierdzi, że powiaty nie sprawdziły się, ale reforma sądownictwa powinna iść w innym kierunku.
– Powiaty się nie sprawdziły, ale sądy nie powinny być główną instytucją wspomagającą powiat. Powinno być mniej sądów, ale powinny być one sprawniejsze. Najlepiej, żeby funkcjonowały one na dwie zmiany i działały przez to, w sensie czasowym, na korzyść obywatela – dodaje Adam Kępiński.
Prof. Wach mówi, że zmiany w sądownictwie mają nastąpić 30 marca.
Posłuchaj informacji:
Marzena Śmierciak (oprac. Karolina Kopacz)