W strzeleckiej "metalówie" będzie się uczyć 1500 osób. Dla szkoły to olbrzymie wyzwanie
Około 1500 osób będzie uczyło się w tym roku szkolnym w Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Strzelcach Opolskich. Niemal 500 z nich to pierwszoklasiści.
- Olbrzymie wyzwanie, ale na razie udało nam się to logistycznie spiąć - mówi Halina Kajstura, dyrektor CKZiU. - Była selekcja. Technik mechatronik, technik ekonomista w tym roku to były takie bardzo oblegane zawody, gdzie uczniowie owszem dostali się, ale to, co wskazali jako drugą lub trzecią kolejność. Największą popularnością cieszy się technik logistyk. I w dalszym ciągu taką bardzo sporą popularnością cieszą się służby mundurowe, czyli te klasy policyjne, penitencjarne, strażackie - dodaje.
Uczniowie nie będą musieli uczyć się w systemie zmianowym, ale w szkole wprowadzono lekcję zerową i dziewiątą. Dostosowane zostały do tego rozkłady jazdy PKS.
- Przez najbliższy tydzień będziemy testować formułę dowozu uczniów - mówi Waldemar Gaida, wicestarosta powiatu strzeleckiego. - Gdzie są potrzebne bisy, czyli tzw. drugi autobus jadący za. Nie wiemy tak naprawdę, ilu uczniów będzie jeździć na rowerach, bo fajna pogoda. Po samych biletach miesięcznych zakupionych też jeszcze za wcześnie, są jeszcze jednorazówki - dodaje.
A z jakim nastawieniem uczniowie przyszli do szkoły?
- Na początku stres był wielki, ale już jest okej, już się cieszę. Mam fajną klasę i podoba mi się. Technik ekonomista. Wakacje ogólnie dobrze minęły, szybko nawet. Ta rekrutacja to też stres, czy się dostaniesz, a później po dostaniu się poznaliśmy się z klasą, spotkania były, to już mniejszy stres był teraz. Spodziewam się tego, że będzie to bardzo fajny rok, na pewno pełen niespodzianek.
Podczas uroczystych apeli wspominano również zmarłego kilka dni temu Eugeniusza Szymańca, wieloletniego dyrektora placówki.
Uczniowie nie będą musieli uczyć się w systemie zmianowym, ale w szkole wprowadzono lekcję zerową i dziewiątą. Dostosowane zostały do tego rozkłady jazdy PKS.
- Przez najbliższy tydzień będziemy testować formułę dowozu uczniów - mówi Waldemar Gaida, wicestarosta powiatu strzeleckiego. - Gdzie są potrzebne bisy, czyli tzw. drugi autobus jadący za. Nie wiemy tak naprawdę, ilu uczniów będzie jeździć na rowerach, bo fajna pogoda. Po samych biletach miesięcznych zakupionych też jeszcze za wcześnie, są jeszcze jednorazówki - dodaje.
A z jakim nastawieniem uczniowie przyszli do szkoły?
- Na początku stres był wielki, ale już jest okej, już się cieszę. Mam fajną klasę i podoba mi się. Technik ekonomista. Wakacje ogólnie dobrze minęły, szybko nawet. Ta rekrutacja to też stres, czy się dostaniesz, a później po dostaniu się poznaliśmy się z klasą, spotkania były, to już mniejszy stres był teraz. Spodziewam się tego, że będzie to bardzo fajny rok, na pewno pełen niespodzianek.
Podczas uroczystych apeli wspominano również zmarłego kilka dni temu Eugeniusza Szymańca, wieloletniego dyrektora placówki.