Celem inicjatywy jest upamiętnienie doświadczonego żołnierza Mirosława "Mirona" Łuckiego, który zginął 10 lat temu podczas operacji antyterrorystycznej w Afganistanie. Krapkowicki 18-latek zdaje sobie sprawę, jak trudno będzie dotrzeć z Chodzieży do Dziwnowa.

- To duże wyzwanie, bo chociaż starałem się przynajmniej raz w tygodniu pokonywać trasę z Krapkowic na Górę świętej Anny, w tym przypadku trzeba pokonać 240 kilometrów, na dodatek w trzy dni. Na pewno dam z siebie wszystko i będę walczyć do końca. Już teraz dziękuję wszystkim osobom wspierającym moją akcję, czyli rodzinie, trenerowi i Starostwu Powiatowemu w Krapkowicach.

Pieniądze zebrane podczas Memoriału Mirona zostaną przekazane na rzecz fundacji, która zajmuje się leczeniem chorych dzieci żołnierzy.