Na receptach "Refundacja do decyzji NFZ"
Opolskie przychodnie i apteki postanowił odwiedzić nasz reporter Damian Drzyzga. Jak zapewnia, przychodnie pracują normalnie, być może pacjentów jest trochę mniej. Jednak ci, którzy przyszli, najlepszych nastrojów nie mają. "To skandal! Jestem bardzo zaniepokojony" - usłyszeliśmy w przychodniach.
Lekarze, z obawy przed konsekwencjami finansowymi, przybijają na receptach pieczątkę "Refundacja do decyzji NFZ". Oficjalnie nikt z lekarzy nie chciał się wypowiedzieć się nie chciał. Medycy rozkładają ręce i poza mikrofonem stwierdzają, że nic innego im nie pozostaje.
Ręce rozkładają także farmaceuci. Zniżek udzielają przy okazaniu odpowiedniej legitymacji ZUS-owskiej. Ale jak wyjaśni anonimowo jedna z kierowniczek apteki w centrum Opola, ubezpieczenie zapewnia jednak tylko najniższą refundację. Jak dodała, wielu aptekarzy sprzedaje leki bez zniżek.
Dziś ma odbyć się spotkanie przedstawicieli opolskiego oddziału Narodowego Funduszu zdrowia z prezesem Opolskiej Izby Aptekarskiej.
Posłuchaj informacji:
Damian Drzyzga (oprac. Wanda Kownacka)