Wędkarze nie mogą łowić od soboty na Białej Głuchołaskiej. Będą kontrole
Zakaz wędkowania będzie obowiązywać od jutra (15.07) do odwołania na rzece Biała Głuchołaska. Chodzi o odcinek między polsko-czeską granicą a ujściem potoku Mora.
Zakaz wynika z bardzo niskiego stanu wody - około 20 centymetrów - oraz jej wysoką temperaturą, która przekracza 20 stopni Celsjusza.
- Wyciąganie pstrąga z wody przy tym stanie wód, wobec pozostałych ilościach ryb, pokazuje, że celem jest zadbanie o życie pozostałe jeszcze w tej wodzie, czyli zachowanie obecnej populacji. Te ryby mogą w przyszłości dać potomstwo - mówi Jakub Roszuk, dyrektor biura Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego w Opolu.
Roszuk zapowiada wzmożone kontrole nad Białą Głuchołaską, a za złamanie zakazu grozi mandat lub skierowanie sprawy do sądu.
- Tym bardziej, że tam jest klub wędkarski "Aleksandra" Polskiego Związku Wędkarskiego w Opolu. To opiekun Białej Głuchołaskiej i oni podjęli się zadania, by we współpracy z policją czy Państwową Strażą Rybacką zwracać uwagę na przestrzeganie zakazu. Wszystkich wędkarzy prosimy o zrozumienie sytuacji.
Nie bez znaczenia jest oczywiście fakt, że na początku czerwca z Białej Głuchołaskiej wyłowiono nawet 200 kilogramów śniętych ryb. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska ustalił, że przyczyną był wyciek substancji żywicznej w jednym z zakładów przemysłowych.
- Wyciąganie pstrąga z wody przy tym stanie wód, wobec pozostałych ilościach ryb, pokazuje, że celem jest zadbanie o życie pozostałe jeszcze w tej wodzie, czyli zachowanie obecnej populacji. Te ryby mogą w przyszłości dać potomstwo - mówi Jakub Roszuk, dyrektor biura Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego w Opolu.
Roszuk zapowiada wzmożone kontrole nad Białą Głuchołaską, a za złamanie zakazu grozi mandat lub skierowanie sprawy do sądu.
- Tym bardziej, że tam jest klub wędkarski "Aleksandra" Polskiego Związku Wędkarskiego w Opolu. To opiekun Białej Głuchołaskiej i oni podjęli się zadania, by we współpracy z policją czy Państwową Strażą Rybacką zwracać uwagę na przestrzeganie zakazu. Wszystkich wędkarzy prosimy o zrozumienie sytuacji.
Nie bez znaczenia jest oczywiście fakt, że na początku czerwca z Białej Głuchołaskiej wyłowiono nawet 200 kilogramów śniętych ryb. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska ustalił, że przyczyną był wyciek substancji żywicznej w jednym z zakładów przemysłowych.