Dyrektor OCRM: nasi ratownicy medyczni są najlepiej wykształceni na świecie
- Nie odstajemy od reszty Europy, a wręcz przeciwnie. Jeżeli chodzi o polskich ratowników medycznych, są najlepiej wykształconymi na świecie - ocenił w Porannej Rozmowie Radia Opole Jarosław Kostyła, dyrektor Opolskiego Centrum Ratownictwa Medycznego, mówiąc o doposażeniu w nowoczesny sprzęt do ratowania życia. Skuteczność niesienia pomocy w najróżniejszych przypadkach zagrożenia dla zdrowia i życia, zależy właśnie od tych dwóch czynników: wysokie kompetencje ratowników i najnowocześniejszy sprzęt.
- Mam nadzieję, że moi ludzie doceniają to, że mają ten sprzęt, nowe karetki, nowe defibrylatory, respiratory. Nie odstajemy od reszty Europy, a wręcz przeciwnie, niejednokrotnie w Europie takiego sprzętu nie ma - powiedział Jarosław Kostyła, dyrektor Opolskiego Centrum Ratownictwa Medycznego.
Wymiana sprzętu odbywa się sukcesywnie m.in. dzięki dofinansowaniom z urzędu marszałkowskiego, co zostało mocno wykorzystane w okresie pandemii.
Inwestycji wymaga jednak Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Często wzywane do odległych i trudnych "ratowniczo" przypadków, śmigłowce są mocno wysłużone i w ocenie gościa Radia Opole flota wymaga praktycznie całkowitej wymiany.
- To są śmigłowce, które mają już wylatane tzw. "motogodziny" i wymagają wymiany. Mimo, że Lotnicze Pogotowie Ratunkowe ma całkowicie inną podległość niż OCRM, uważam, że zasługuje na wymianę sprzętu, żeby dalej nieść pacjentom pomoc - dodał Jarosław Kostyła.
Zdaniem szefa OCRM sugestie, że śmigłowce są często wysyłane bez uzasadnienia, są bezpodstawne, a szybka pomoc, zwłaszcza ciężko poszkodowanym w różnego rodzaju zdarzeniach, jest nie do przecenienia.
Jarosław Kostyła potwierdził też na antenie Radia Opole znacznie większą liczbę interwencji w okresie wakacyjnym, a statystykę pogarszają m.in. wypadki przy pracach w gospodarstwach rolnych czy na autostradach, gdzie dochodzi do większej liczby wypadków.
Wymiana sprzętu odbywa się sukcesywnie m.in. dzięki dofinansowaniom z urzędu marszałkowskiego, co zostało mocno wykorzystane w okresie pandemii.
Inwestycji wymaga jednak Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Często wzywane do odległych i trudnych "ratowniczo" przypadków, śmigłowce są mocno wysłużone i w ocenie gościa Radia Opole flota wymaga praktycznie całkowitej wymiany.
- To są śmigłowce, które mają już wylatane tzw. "motogodziny" i wymagają wymiany. Mimo, że Lotnicze Pogotowie Ratunkowe ma całkowicie inną podległość niż OCRM, uważam, że zasługuje na wymianę sprzętu, żeby dalej nieść pacjentom pomoc - dodał Jarosław Kostyła.
Zdaniem szefa OCRM sugestie, że śmigłowce są często wysyłane bez uzasadnienia, są bezpodstawne, a szybka pomoc, zwłaszcza ciężko poszkodowanym w różnego rodzaju zdarzeniach, jest nie do przecenienia.
Jarosław Kostyła potwierdził też na antenie Radia Opole znacznie większą liczbę interwencji w okresie wakacyjnym, a statystykę pogarszają m.in. wypadki przy pracach w gospodarstwach rolnych czy na autostradach, gdzie dochodzi do większej liczby wypadków.