– Kłopoty mieliśmy w Morowie, Hajdukach Nyskich oraz na niektórych ulicach w Głuchołazach. Z reguły powodem są przytkane przepusty, a napływ wody z góry jest tak mocny, że potrafi zalać budynki. Zabezpieczaliśmy je więc wzdłuż drogi workami poprzez podnoszenie wysokości krawężników oraz zabezpieczanie wjazdów do budynków. Do pojedynczych posesji dostała się jednak woda. Na ostrzu noża jest sytuacja w Radzikowicach. Dalszy przybór wody może skutkować tam podtopieniem – mówi mł. Brygadier Arkadiusz Kuśmierski, zastępca komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Nysie.

W trzech miejscach w naszym regionie rzeki aktualnie przekroczyły stany ostrzegawcze, co potwierdza Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego: oprócz Białej Głuchołaskiej, także w Prudniku na rzece Prudnik i na Osobłodze w Racławicach Ślaskich.

Posłuchaj informacji:

Dorota Kłonowska (oprac. Karolina Kopacz)