Odpowie za gwałt na małoletniej szwagierce
– Dziewczynka wysyłała sygnały sugerujące, że jest ofiarą przemocy seksualnej. Dawała swojej mamie karteczki, w których pisała, że szwagier ją dotyka, kiedy zostają sami. Niemniej jednak kobieta nie zrobiła nic z tą informacją. Pokazała tylko jedną z tych kartek swojej drugiej córce - żonie oskarżonego i poprosiła, żeby ta załatwiła swoje sprawy w małżeństwie – mówi Ewa Kosowska-Korniak z biura prasowego Sądu Okręgowego w Opolu. Dopiero interwencja krewnych przerwała po latach koszmar dziewczynki.
Gwałt na osobie poniżej 15 roku życia jest traktowany jako zbrodnia. Ten przypadek wpisuje się w akcję, którą prowadzi Sąd Okręgowy w Opolu pod hasłem "Dotyk, który boli". To świadczy o tym, że należy mówić o problemie. Ponadto badania, które są prowadzone, wskazują, że podobny problem mógł wystąpić w co piątej rodzinie w kraju. – Praktycznie 25 procent kobiet i 15 procent mężczyzn przyznaje, że w dzieciństwie doświadczyło przemocy seksualnej, więc skala tego problemu jest ogromna – dodaje Ewa Kosowska-Korniak.
Oskarżony przyznał się do winy. Twierdzi jednak, że do aktów płciowych dochodziło za zgodą małoletniej i tylko podczas wakacji w 2010 roku. Proces toczy się z wyłączeniem jawności.
Posłuchaj informacji:
Piotr Wójtowicz (oprac. Barbara Olińska)