Konsultacje w sprawie dwujęzycznych nazw
Przypomnijmy, że konsultacje zorganizowano po raz drugi, bo Urząd Wojewódzki uznał, że pierwsze, sprzed dwóch lat, zostały przeprowadzone niezgodnie z przepisami. Wtedy przeciw niemieckim nazwom opowiedzieli się tylko mieszkańcy Ozimka i Grodźca zasiedlonego po wojnie przez repatriantów z Kresów.
W poniedziałek (13.06) konsultacje przeprowadzono wśród mieszkańców Osiedla nr1 w Ozimku (który miałby się nazywać Malapane) i w miejscowości Antoniów (która miałaby się nazywać Antonia). W Ozimku na 65 osób biorących udział w głosowaniu 61 był przeciwnych. Nie ma zgody także w Antoniowie, gdzie po 22 osoby opowiedziały się "za" i "przeciw" niemieckiej nazwie. Dwa lata temu zwyciężyli zwolennicy dwujęzycznych tablic.
Co będzie dalej? – Konsultacje nigdy nie są wiążące dla rady miasta, ostateczna decyzja będzie podjęta podczas sesji, kiedy zostanie przedstawiony protokół z konsultacji przeprowadzonych w całej gminie – mówi sekretarz gminy Barbara Durkalec.
Zwolennikom dwujęzycznych tablic nie pomogła wizyta prominentnych polityków Mniejszości Niemieckiej. Z mieszkańcami Ozimka spotkał się poseł Ryszard Galla, z mieszkańcami Antoniowa Rafał Bartek, sekretarz Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców na Śląsku Opolskim. Bartek przyznaje, że temat wzbudził ogromne emocje. – Ścierają się tam pewne światopoglądy, uprzedzenia - nie tyle wobec nas, o których tak naprawdę trzeba byłoby tam dyskutować, tylko w ogóle wobec Niemców, sytuacji Polaków w Niemczech – podkreśla sekretarz TSKN.
Dziś ciąg dalszy konsultacji: w Krasiejowie i kolejnym osiedlu w Ozimku. Do tej pory za wprowadzeniem niemieckiej nazwy - Muenchhausen - opowiedzieli się tylko mieszkańcy małej wsi Mnichus.
Posłuchaj informacji:
Marek Świercz (oprac. Wanda Kownacka)