"Jej końca nie widać". Uchodźcy z Ukrainy o nadziejach i obawach
Ukraińscy uchodźcy mieszkający w Opolu nie spodziewali się, że wojna w Ukrainie będzie trwać tyle miesięcy. Nie myśleli też, że rok od wybuchu konfliktu zbrojnego nadal będzie tam niebezpiecznie. Wciąż nie brakuje osób, które w stolicy regionu szukają schronienia przed atakami Rosji. Na pytanie, czy uchodźcy widzą koniec wojny zdania są podzielone. Jedno jest pewne, każdy chce wrócić do domu.
- Mężowi nie pozwolono wyjechać, dlatego staraliśmy się być razem jak najdłużej. Teraz mija rok jak mamy wojnę i wszyscy rozumieją, że mogą być masowe ataki i ostrzał, więc zdecydowałam się wyjechać z dziećmi - mówi pani Maryna, która pochodzi z okolic Kijowa. - Czuliśmy się tam zagrożeni. Czekamy aż wojna szybko się skończy, żeby móc wrócić do domu.
- Bardzo by się chciało, żeby wojna zakończyła się szybko, ale póki co nie widzę nadziei. Jeżeli będzie tak dalej jak się dzieje, a w moim mieście teraz codziennie jest alarm, to się nie skończy - dodaje pani Natalia z okolic Tarnopola.
7 lutego 2023 roku Rada Najwyższa Ukrainy przedłużyła stan wojny w całym kraju do 18 maja.
- Bardzo by się chciało, żeby wojna zakończyła się szybko, ale póki co nie widzę nadziei. Jeżeli będzie tak dalej jak się dzieje, a w moim mieście teraz codziennie jest alarm, to się nie skończy - dodaje pani Natalia z okolic Tarnopola.
7 lutego 2023 roku Rada Najwyższa Ukrainy przedłużyła stan wojny w całym kraju do 18 maja.