Chcą odwołać starostę Gismana
Zgrzyty na linii radni-zarząd powiatu i starosta było słychać już od kilku tygodni. Autorzy wniosku o odwołanie mówią o braku możliwości dalszej współpracy z Gismanem, który rządzi powiatem od kilkunastu lat.
– Jako radni zderzyliśmy się ze ścianą. Nie widzimy płaszczyzny porozumienia. Wszelkie nasze pomysły, sugestie są wyrzucane do kosza – tak kilka tygodni temu o współpracy ze starostą wypowiadał się Marek Piasecki, szef radnych Komitetu Wyborczego Tomasza Wantuły.
W podobnym tonie o współpracy ze starostą wypowiadała się radna SLD Dorota Tomala. – Współpraca polegała na dużej dezinformacji. Zadawane pytania pozostawały bez odpowiedzi.
Dzisiaj (30.05) jednak nikt nie chce się oficjalnie wypowiadać na ten temat. Szef SLD w regionie Grzegorz Mankiewicz uspokaja. – Nie znam porządku sesji obrad i z tych informacji, których posiadam niczego nadzwyczajnego nie można się spodziewać – wyjaśnia Mankiewicz.
Trudno jednak nie odnieść wrażenia, że to cisza przed burzą. Początek wtorkowej (31.05) sesji powiatowej o godz. 14.00. Ze starostą Józefem Gismanem nie udało nam się skontaktować.
Posłuchaj informacji:
Michał Kuś (oprac. Michał Dróbka)