– Jeżeli mówimy, ze nie chcemy być transparentni i chcemy być czyści, to trzeba zrezygnować. Mamy wielu kandydatów, którzy mogliby sprawować funkcję przewodniczącego rady. Niekoniecznie z opozycji, ale z ugrupowania, z którego pochodzi Bogusław Farion – wyjaśnia Henryk Pawłowski.

Przewodniczący nie zamierza wycofać się z pełnionej funkcji. – To dlatego, że zarzuty prokuratorskie uważam za bezzasadne. Swoje obowiązki nauczyciela w szkole zakładowej spełniałem jak najrzetelniej – tłumaczy Farion.

– Sądzę, że radny Pawłowski zdaje sobie sprawę kwestii tego zagadnienia, że dotyczy ono dziennika lekcyjnego, a nie kwestii związanej z dokumentacją finansową. Mówiłem otwarcie, że około 5 złotych miesięcznie wychodziło z tego wszystkiego i całą sprawę tego traktuję jako nieporozumienie – wyjaśnia Bogusław Farion.

Chodzi o sprawę szkoły działającej przy Zakładzie Karnym nr 1 w Strzelcach Opolskich. Prokuratura zarzuca całemu gronu pedagogicznemu uchybienia w spełnianiu swoich obowiązków. Mieli wpisywać tematy lekcji, ale ich nie przeprowadzali.

Posłuchaj informacji:

Agnieszka Wawer–Krajewska (oprac. Michał Dróbka)