Z kominami do prokuratury
Usterkę próbowano naprawić, ale budynki socjalne zostały tylko oszpecone. – Już na samym początku pojawił się problem. Nie jest wskazane, aby ten typ pieców był podłączony przez kolanko, a tak właśnie się stało, dlatego dymienie wciąż występuje – tłumaczy jeden z mieszkańców budynku przy ul. Łączańskiej.
Po wielu próbach w kominach znaleziono ciąg, ale mają one teraz ponad 2,5 metra wysokości. – To przypomina obóz zagłady, albo jakąś gorzelnię. Nie możemy sobie na to pozwolić – oburza się nowy szef namysłowskiego ADM-u Michał Ilnicki. – Okazuje się, że dokonano poważnej zmiany w projekcie budynku – mówi Ilnicki. A to miało doprowadzić do wydobywania się czadu z kominów.
Sprawa trafiła do prokuratury. – Zawiadomienie dotyczy nieprawidłowości przy budowie domów TBS w Namysłowie –informauje rzecznik prokuratury, Lidia Sieradzka. – Nieprawidłowości miały polegać na zmianie technologii budowy kominów, zmiana miała zostać wprowadzona aneksem, technologia miała być tańsza, przy czym inwestor miał jeszcze zapłacić za to dodatkowe pieniądze – tłumaczy Lidia Sieradzka. Chodzi o dodatkowe 15 tysięcy zł.
Zarządca budynków powiadomił już wykonawcę, że kominy mają zostać wybudowane od podstaw według oryginalnego projektu.
Pojawia się też pytanie, czy "sprawa kominowa" nie jest kolejną odsłoną konfliktu między obecnymi a byłymi władzami powiatu. Trzy lata temu bowiem prezesem ADM-u był Andrzej Spór, obecny wicestarosta namysłowski. Do sprawy będziemy wracać.
Tematem zajęliśmy się w magazynie "Nasz dzień". Posłuchaj informacji:
Maciej Stępień (oprac. Wanda Kownacka)