Rezolucja w sprawie powstań ciągle dyskutowana
Nadal nic - tak można powiedzieć o rozmowach w sprawie ustalenia wspólnej treści rezolucji z okazji 90 rocznicy wybuchu III powstania śląskiego. Rozmowy między PO PIS PSL i MN trwały ponad godzinę, zaproszono historyków, a ostatecznego porozumienia brak.
- Zgadzamy się co do meritum rezolucji i dopracowujemy szczegółowe zapisy - mówi Dariusz Byczkowski, przewodniczący klubu PIS w opolskim sejmiku.
Dla Renaty Jażdż - Zaleskiej, radnej PSL, te szczegółowe zapisy to sprawa uczczenia wszystkich ofiar powstań. - Chodzi nam przede wszystkim o polskość, by ta rezolucja oddawała pamięć wszstkim ofiarom, nie tylko cywilnym – dodaje Zaleska.
Ludowcy PIS, PO i SLD nie mają większych zastrzeżeń co do pierwotnej wersji rezolucji. Jak wyjaśnia Kryspin Nowak, przewodniczący klubu lewicy, mniejszość niemiecka musi sprawę przedyskutować. - Były to powstania śląskie, wiec Ślązacy walczyli o powrót do macierzy, do Polski, a oni są Niemcami, nie mieli o co walczyć, bo byli w swoim kraju.
Dla Norberta Rascha, przedstawiciela Mniejszości Niemieckiej najgorsze by było, gdyby ta kwestia na stałe poróżniła społeczeństwo, a należy rozumieć, że każdy ma prawo do odrębnej pamięci historycznej. Norbert Rasch liczy, że do końca kwietnia będzie porozumienie w tej sprawie.
Zaproszony ma spotkanie profesor historii Adam Suchoński zaproponował treść, która miałaby pogodzić obie strony: - Sejmik obu województw z szacunkiem pochyla się nad tymi, którzy 90 lat temu najpierw kartą wyborczą, a potem z bronią w ręku walczyli o to, by ten teren znalazł się w granicach bliskiego im państwa.
Bogusław Wierdak, przewodniczący sejmiku województwa opolskiego liczy, że rezolucja w sprawie powstań na najbliższej sesji sejmiku nie zostanie przyjęta przez aklamacje, ale przez większość.
Posłuchaj informacji:
Piotr Wójtowicz (oprac. Małgorzata Lis-Skupińska)