Nysa chce obiektów PKP
Nie tylko Otmuchów, ale także Nysa przygotowuje się do kolejnej tury rozmów z PKP, bowiem zdewastowane obiekty kolejowe nie stanowią chlubnej wizytówki miasta. – Do tej pory nie stać nas było na przejęcie terenów kolei. PKP jednak zmieniło swoją politykę, być może teraz będzie łatwiej – mówi burmistrz Jolanta Barska.
– Rozmowy są bardzo trudne, ponieważ kolej wysoko wycenia swoje grunty. Sam stan nyskiego dworca budzi wiele zastrzeżeń. Mieszkańcy i podróżni nie są zadowoleni z jego wyglądu. Przygotowujemy się zatem do rozmów z PKP. Przede wszystkim zależy nam na budynkach znajdujących się na wjeździe do miasta oraz uporządkowaniu tych terenów – zaznacza burmistrz.
Przed laty Nysa była ważnym węzłem komunikacyjnym PKP, pozostało więc wiele terenów i budynków do zagospodarowania, będzie zatem o czym rozmawiać.
Posłuchaj informacji:
Dorota Kłonowska (oprac. Anna Ognista)