Do tej pory w rejonie wiaduktu przygotowywano fundamenty, do których zostaną przymocowane te konstrukcje, a w czwartek (27.10) poprawiano tam także stan nawierzchni. Jak mówi rzecznik opolskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Agata Andruszewska, montaż bramownic jest konieczny, bo do tej pory niejednokrotnie pod wiaduktem próbowano przejeżdżać zbyt wysokimi pojazdami, co nie zawsze kończyło się powodzeniem. To powodowało spore utrudnienia w ruchu, a także narażało kolej na dodatkowe koszty.

- Na tym odcinku dochodziło do szeregu wypadków. Kierowcy nie doszacowywali wymiarów swoich samochodów do możliwości, jakie są pod tym wiaduktem, stąd uciążliwość dla zarządcy tego wiaduktu, jeżeli chodzi o jego naprawy. To nie było także korzystne dla nas jako zarządcy drogi, ponieważ wiązało się to z licznymi utrudnieniami - tłumaczy.

Dodajmy, że w czasie prac ruch pod obiektem ma się odbywać wahadłowo.