"Zawieszenie mnie w obowiązkach jest nieważne". Prezes Jaki nie zgadza się z decyzją Rady Nadzorczej WiK
- Uchwała o ponownym zawieszeniu mnie w obowiązkach jest nieważna - tak do wczorajszej (20.10) decyzji Rady Nadzorczej WiK odniósł się w przesłanym dziś do naszej redakcji oświadczeniu prezes opolskiej spółki Ireneusz Jaki. W jego ocenie posiedzenie rady zostało zwołane nielegalnie, wbrew umowie spółki i pomimo wyraźnego stanowiska sądu.
Prezes WiK Ireneusz Jaki uważa, że Rada Nadzorcza zajęła się kwestią zawieszenia wbrew decyzji Sądu i nie mając formalnego prawa wprowadzać tego punktu do porządku obrad wczorajszego posiedzenia. Ponadto prezes oświadcza, że nadal normalnie cały czas będzie pracował. Jednocześnie poinformował, że złoży zawiadomienie do prokuratury wobec tych osób, które - jak napisał - w sposób uporczywy go nękają za ujawnienie pismem z 4 kwietnia przekrętów, których dopuścili się na szkodę WiK wiceprezesi, za co są objęci zarzutami prokuratorskimi.
Jak jeszcze dodaje prezes Jaki w oświadczeniu, kontynuowanie pracy na stanowisku uważa nie tylko za swoje, potwierdzone decyzją Sądu, prawo, ale także za fundamentalny obowiązek wobec Spółki i jej klientów – mieszkańców Opola, Izbicka, Komprachcic, Prószkowa i Tarnowa Opolskiego.
Treść oświadczenia:
Szanowni Państwo,
1. Uchwała Rady Nadzorczej WiK o ponownym zawieszeniu mnie w obowiązkach jest nieważna, a nawet z punktu widzenia formalnoprawnego nieistniejąca. Posiedzenie Rady zostało zwołane nielegalnie, wbrew umowie spółki i pomimo wyraźnego stanowiska Sądu w przedmiocie mojego zawieszenia w obowiązkach prezesa. Jednogłośnie zwrócili na to uwagę pozostali wspólnicy poza tymi, którzy reprezentują prezydenta Opola A. Wiśniewskiego. Próbę podważenia decyzji Sądu zwykłą uchwałą organu spółki, którego posiedzenie w tym zakresie zostało zwołane z naruszeniem umowy spółki należy uznać za przejaw arogancji.
2. Uwagę zwraca też fakt, że Rada Nadzorcza zajęła się kwestią mojego zawieszenia wbrew decyzji Sądu i nie mając formalnego prawa wprowadzać tego punktu do porządku obrad wczorajszego posiedzenia, a zupełnie zignorowała kwestię korupcji przy kupowaniu zeznań przeciwko mnie, jakiej wiceprezesi A. Maślak i S. Paroń dopuścili się w ostatnich miesiącach.
3. Wobec zaistniałych faktów oświadczam, że nadal normalnie cały czas będę pracował. Jednocześnie informuję, że złożę zawiadomienie do prokuratury wobec tych osób, które już w sposób uporczywy mnie nękają za ujawnienie pismem z 4 kwietnia przekrętów, których dopuścili się na szkodę WiK wspomniani wiceprezesi i za co są objęci zarzutami prokuratorskimi. Co zwraca uwagę, Rada Wiśniewskiego dalej nie odwołała oskarżonych Sebastian P. i Agnieszki M. Przypomnę, że następnie mataczyli oni przy aferze przetargowej wraz z desygnowanymi przez prezydenta Opola członkami Rady Nadzorczej.
4. Kontynuowanie pracy na stanowisku prezesa uważam nie tylko za swoje, potwierdzone decyzją Sądu, prawo, ale także za fundamentalny obowiązek wobec Spółki i jej klientów – mieszkańców Opola, Izbicka, Komprachcic, Prószkowa i Tarnowa Opolskiego. Obowiązek ten nabiera szczególnego wymiaru wobec faktu, że gdy odchodziłem ze Spółki, była ona w dobrym stanie organizacyjnym i finansowym, teraz jest natomiast ledwo wypłacalna.
Wkrótce przekażę więcej informacji w tej sprawie.
Z poważaniem, Ireneusz Jaki, prezes Zarządu WiK w Opolu sp. z o.o.
Jak jeszcze dodaje prezes Jaki w oświadczeniu, kontynuowanie pracy na stanowisku uważa nie tylko za swoje, potwierdzone decyzją Sądu, prawo, ale także za fundamentalny obowiązek wobec Spółki i jej klientów – mieszkańców Opola, Izbicka, Komprachcic, Prószkowa i Tarnowa Opolskiego.
Treść oświadczenia:
Szanowni Państwo,
1. Uchwała Rady Nadzorczej WiK o ponownym zawieszeniu mnie w obowiązkach jest nieważna, a nawet z punktu widzenia formalnoprawnego nieistniejąca. Posiedzenie Rady zostało zwołane nielegalnie, wbrew umowie spółki i pomimo wyraźnego stanowiska Sądu w przedmiocie mojego zawieszenia w obowiązkach prezesa. Jednogłośnie zwrócili na to uwagę pozostali wspólnicy poza tymi, którzy reprezentują prezydenta Opola A. Wiśniewskiego. Próbę podważenia decyzji Sądu zwykłą uchwałą organu spółki, którego posiedzenie w tym zakresie zostało zwołane z naruszeniem umowy spółki należy uznać za przejaw arogancji.
2. Uwagę zwraca też fakt, że Rada Nadzorcza zajęła się kwestią mojego zawieszenia wbrew decyzji Sądu i nie mając formalnego prawa wprowadzać tego punktu do porządku obrad wczorajszego posiedzenia, a zupełnie zignorowała kwestię korupcji przy kupowaniu zeznań przeciwko mnie, jakiej wiceprezesi A. Maślak i S. Paroń dopuścili się w ostatnich miesiącach.
3. Wobec zaistniałych faktów oświadczam, że nadal normalnie cały czas będę pracował. Jednocześnie informuję, że złożę zawiadomienie do prokuratury wobec tych osób, które już w sposób uporczywy mnie nękają za ujawnienie pismem z 4 kwietnia przekrętów, których dopuścili się na szkodę WiK wspomniani wiceprezesi i za co są objęci zarzutami prokuratorskimi. Co zwraca uwagę, Rada Wiśniewskiego dalej nie odwołała oskarżonych Sebastian P. i Agnieszki M. Przypomnę, że następnie mataczyli oni przy aferze przetargowej wraz z desygnowanymi przez prezydenta Opola członkami Rady Nadzorczej.
4. Kontynuowanie pracy na stanowisku prezesa uważam nie tylko za swoje, potwierdzone decyzją Sądu, prawo, ale także za fundamentalny obowiązek wobec Spółki i jej klientów – mieszkańców Opola, Izbicka, Komprachcic, Prószkowa i Tarnowa Opolskiego. Obowiązek ten nabiera szczególnego wymiaru wobec faktu, że gdy odchodziłem ze Spółki, była ona w dobrym stanie organizacyjnym i finansowym, teraz jest natomiast ledwo wypłacalna.
Wkrótce przekażę więcej informacji w tej sprawie.
Z poważaniem, Ireneusz Jaki, prezes Zarządu WiK w Opolu sp. z o.o.