50 wakatów czeka, ale lekko nie jest. Kandydaci do służby w policji próbowali sił na torze przeszkód
36 młodych osób, które chcą wstąpić do policji niedzielne przedpołudnie spędziło na torze przeszkód. Jego pokonanie to jeden z etapów rekrutacji. Dla wielu osób była to okazja, żeby spróbować swoich sił i dowiedzieć się nad czym muszą jeszcze popracować. Na liście zadań są m.in. przenoszenie manekina, skoki przez płotki czy rzuty piłkami lekarskimi.
- Dokumenty już są w rekrutacji, za tydzień czeka mnie prawdziwy test. Przygotowywałam się, oglądałam jak to wygląda w internecie i ten test wydawał się prosty. Jak dzisiaj na niego weszłam, to już wcale nie jest tak kolorowo. Mój czas to minuta 29 sekund. Jak na pierwszy raz jestem z siebie zadowolona - mówi Natalia.
- Tor jest dość wymagający, ale na szczęście bez treningu i żadnych prób udało mi się go pokonać nawet z dość dobrym wynikiem. Skończyłem technikum i decyzję o tym, żeby wstąpić do policji podjąłem spontanicznie. Dla mnie najtrudniejszy był przewrót w tył - dodaje Dominik Nosol.
- Myślałam, że jest to o wiele prostsze, ale była masakra. Nie jestem z siebie zadowolona. Wiem, że muszę popracować nad kondycją, bo przy ostatnim zadaniu już nie miałam siły -mówi Wiktoria z Kluczborka.
Na zaliczenie toru uczestnicy mają maksimum minutę i 40 sekund. Jednak każdy z kandydatów walczy o jak najlepszy czas.
- To taki nasz ukłon w stronę osób, które już złożyły dokumenty rekrutacyjne, ale są przed tym oficjalnym testem - mówi podkom. Dariusz Świątczak z Zespołu Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. - Tutaj nasi instruktorzy przygotowali dokładnie taki sam test, jaki ci kandydaci będą musieli zdawać, więc rzeczywiście to doskonały moment i znakomita okazja, żeby wypróbować swoje siły. Z drugiej strony, nasze zaproszenie kierowaliśmy także do tych osób, które jeszcze nie zdecydowały się złożyć dokumentów do policji. Bo być może nie są pewne swoich umiejętności lub czy będą potrafiły sprostać tym wymaganiom, które mamy. Tu można sprawdzić swoją kondycję fizyczną, sprawdzić czy te warunki, które stawiamy są na miarę takiej osoby.
Opolska policja cały czas prowadzi nabór do służby. Obecnie dysponuje 50 wakatami, ale zgłaszać można się cały czas. A czym mundurowi zachęcają do służby?
- My w w naszym garnizonie codziennie podejmujemy ponad 300 interwencji i to są najczęściej wołania o pomoc. Oprócz tego kuszą zarobki, które cały czas rosną. W tej chwili osoba, która zdecyduje się przyłączyć do nas i jest po kursie podstawowym, może liczyć na zarobki w wysokości 4,5 tysiąca złotych netto - dodaje podkom. Świątczak.
Cały opolski garnizon liczy blisko 2,5 tysiąca funkcjonariuszy.
- Tor jest dość wymagający, ale na szczęście bez treningu i żadnych prób udało mi się go pokonać nawet z dość dobrym wynikiem. Skończyłem technikum i decyzję o tym, żeby wstąpić do policji podjąłem spontanicznie. Dla mnie najtrudniejszy był przewrót w tył - dodaje Dominik Nosol.
- Myślałam, że jest to o wiele prostsze, ale była masakra. Nie jestem z siebie zadowolona. Wiem, że muszę popracować nad kondycją, bo przy ostatnim zadaniu już nie miałam siły -mówi Wiktoria z Kluczborka.
Na zaliczenie toru uczestnicy mają maksimum minutę i 40 sekund. Jednak każdy z kandydatów walczy o jak najlepszy czas.
- To taki nasz ukłon w stronę osób, które już złożyły dokumenty rekrutacyjne, ale są przed tym oficjalnym testem - mówi podkom. Dariusz Świątczak z Zespołu Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. - Tutaj nasi instruktorzy przygotowali dokładnie taki sam test, jaki ci kandydaci będą musieli zdawać, więc rzeczywiście to doskonały moment i znakomita okazja, żeby wypróbować swoje siły. Z drugiej strony, nasze zaproszenie kierowaliśmy także do tych osób, które jeszcze nie zdecydowały się złożyć dokumentów do policji. Bo być może nie są pewne swoich umiejętności lub czy będą potrafiły sprostać tym wymaganiom, które mamy. Tu można sprawdzić swoją kondycję fizyczną, sprawdzić czy te warunki, które stawiamy są na miarę takiej osoby.
Opolska policja cały czas prowadzi nabór do służby. Obecnie dysponuje 50 wakatami, ale zgłaszać można się cały czas. A czym mundurowi zachęcają do służby?
- My w w naszym garnizonie codziennie podejmujemy ponad 300 interwencji i to są najczęściej wołania o pomoc. Oprócz tego kuszą zarobki, które cały czas rosną. W tej chwili osoba, która zdecyduje się przyłączyć do nas i jest po kursie podstawowym, może liczyć na zarobki w wysokości 4,5 tysiąca złotych netto - dodaje podkom. Świątczak.
Cały opolski garnizon liczy blisko 2,5 tysiąca funkcjonariuszy.