Ukradł na stacji 150 litrów paliwa. Teraz "odpocznie" od jazdy samochodem nawet 5 lat
Na jednej ze stacji paliw w Głubczycach młody mężczyzna zatankował paliwo i odjechał nie płacąc. Sprawca myślał, że będzie bezkarny, bo na swoim samochodzie zamontował skradzione tablice rejestracyjne. Już jednak kilka godzin później policjanci namierzyli złodzieja.
Jak informuje Łukasz Golinowski, oficer prasowy głubczyckiej policji, do dyżurnego wpłynęło zgłoszenie o kradzieży blisko 150 litrów oleju napędowego na jednej ze stacji na terenie miasta. Pracujący na miejscu funkcjonariusze zabezpieczyli monitoring. Mężczyzna był zamaskowany, a tablice rejestracyjne na jego samochodzie chwilę wcześniej zostały skradzione.
Pracujący nad tą sprawą policjanci sprawdzając monitoring znaleźli na pojeździe znaki szczególne, które pozwoliły wpaść na trop właściciela pojazdu. Okazał się nim 23-letni mieszkaniec jednej spod głubczyckich miejscowości. W trakcie zatrzymania przyznał się do winy. Na domiar złego miał przy sobie amfetaminę.
Mężczyźnie grozi do 5 lat więzienia.
Pracujący nad tą sprawą policjanci sprawdzając monitoring znaleźli na pojeździe znaki szczególne, które pozwoliły wpaść na trop właściciela pojazdu. Okazał się nim 23-letni mieszkaniec jednej spod głubczyckich miejscowości. W trakcie zatrzymania przyznał się do winy. Na domiar złego miał przy sobie amfetaminę.
Mężczyźnie grozi do 5 lat więzienia.