"Węgiel musi być". Polska szuka rozwiązań w celu zwiększenia importu węgla
- Po nałożeniu embarga na węgiel rosyjski w całej Unii Europejskiej musimy ściągać węgiel z różnych kierunków - przekazał dziś (17.07) premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej w Januszkowicach.
- Tutaj spółki, które specjalizują się w tym od kilkudziesięciu lat, jak Węglokoks czy PGE Paliwa, rozesłały wici, czyli dzwonią po całym świecie, znając kanały sprzedaży, mając swoich traderów, dilerów, po to, aby pozyskać tę węgiel - poinformował. - To jest dla nas podstawowy ból głowy, aby ten węgiel był na sezon jesienny, oby w jak największych ilościach, oby go nie zabrakło" - mówił szef rządu. Dodał, że problem ten dotyczy też ekogroszku.
Podczas wizyty w Januszkowicach premier Mateusz Morawiecki był pytany o to, jak rząd przekona właścicieli skupów węgla do współpracy z Polską Grupą Górniczą. - Nic na siłę - tłumaczył.
- Jeżeli okaże się, że po stronie prywatnych przedsiębiorców, których jest kilka tysięcy, nie będzie odpowiedniego podejścia - przy czym to jest ich wolna wola i ich decyzja, i na razie niewielu jest takich, którzy są gotowi do współpracy z PGG na wcześniej wypracowanych warunkach - to będziemy musieli w ciągu najbliższych 10 dni zaproponować jakieś nowe podejście, które będzie jednocześnie pomagało Polakom nabyć węgiel w niższej cenie - powiedział Morawiecki.
Przypomnijmy, Polska Grupa Górnicza 21 czerwca ogłosiła nabór partnerów, którzy jako kwalifikowani dostawcy węgla w imieniu spółki będą prowadzić składy tego surowca dla odbiorców indywidualnych. Minimalna pojemność takiego składu to 600 ton, partnerzy muszą też zapewniać m.in. transport, rozładunek i załadunek węgla. Nowa, działająca na zasadach franczyzy, sieć kwalifikowanych dostawców ma zastąpić aktualną formułę autoryzowanych sprzedawców węgla. Węgiel ma trafiać do odbiorców w cenie wskazanej przez producenta.
Podczas wizyty w Januszkowicach premier Mateusz Morawiecki był pytany o to, jak rząd przekona właścicieli skupów węgla do współpracy z Polską Grupą Górniczą. - Nic na siłę - tłumaczył.
- Jeżeli okaże się, że po stronie prywatnych przedsiębiorców, których jest kilka tysięcy, nie będzie odpowiedniego podejścia - przy czym to jest ich wolna wola i ich decyzja, i na razie niewielu jest takich, którzy są gotowi do współpracy z PGG na wcześniej wypracowanych warunkach - to będziemy musieli w ciągu najbliższych 10 dni zaproponować jakieś nowe podejście, które będzie jednocześnie pomagało Polakom nabyć węgiel w niższej cenie - powiedział Morawiecki.
Przypomnijmy, Polska Grupa Górnicza 21 czerwca ogłosiła nabór partnerów, którzy jako kwalifikowani dostawcy węgla w imieniu spółki będą prowadzić składy tego surowca dla odbiorców indywidualnych. Minimalna pojemność takiego składu to 600 ton, partnerzy muszą też zapewniać m.in. transport, rozładunek i załadunek węgla. Nowa, działająca na zasadach franczyzy, sieć kwalifikowanych dostawców ma zastąpić aktualną formułę autoryzowanych sprzedawców węgla. Węgiel ma trafiać do odbiorców w cenie wskazanej przez producenta.