Kim byli Romeo i Julia z Opola? Kolejne szczątki odnalezione przy murach katedry [FILM, ZDJĘCIA]
Archeolodzy, którzy prowadzą prace badawcze przy opolskiej katedrze natrafili na wyjątkowe odkrycie. Choć wydawałoby się, że kolejne dwa ludzkie szkielety na terenie byłego cmentarza to nic szczególnego, ale odnaleziona para jest do siebie przytulona. Dlatego roboczo okrzyknięto ich mianem Romea i Julii z Opola. Kości są datowane na XIII wiek.
- Do tej pory trafialiśmy już na podwójne pochówki, ale ten jest bardzo interesujący. Mamy tutaj kobietę i mężczyznę - mówi archeolog dr Magdalena Przysiężna-Pizarska z Instytutu Historii Uniwersytetu Opolskiego. - Mężczyzna jest specyficznie ułożony ponieważ nie spoczywa w pozycji wyprostowanej na wznak, nie przytula tej kobiety tak, jak my się przytulamy na przykład idąc na spacer. Oni przytulają się specyficznie, ponieważ mężczyzna spoczywa na klatce piersiowej, a biodra ma lekko przekręcone tak, jakby właściwie układał się do tańca. Jego dłoń znajduje się pod plecami dziewczyny, ale ona opiera głowę na części zewnętrznej ramienia, tak jakby ją obracał w tańcu.
- To nie jest pochówek, który sam się ułożył w ten sposób. Rodzina, bliscy, znajomi musieli ich tak ułożyć, aby np. uczcić związek, który łączył te dwie osoby - dodaje dr Magdalena Przysiężna-Pizarska. - Musiało być to na tyle specyficzne uczucie, że ci, co ich chowali ułożyli ich właśnie w tak nietypowy sposób. Nie w trumnie, a na marach, czyli na desce. Nie są zakryci deską trumienną, tylko owinięci całunem i złożeni do ziemi bez wyposażenia, przynajmniej na razie.
Według wstępnych szacunków odnaleziona para mogła mieć ponad 40 lat w momencie pochówku.
Kości, po wyciągnięciu z ziemi zostaną przekazane do analizy antropologicznej. Wtedy też zostaną pobrane próbki do badań DNA i badań izotopowych. Te pozwolą określić np. przebyte choroby, dokładny czas zgonu, czy był stopień pokrewieństwa i czy te osoby były Opolanami.
Badania archeologiczne przy opolskiej katedrze są prowadzone od 17 maja. Do tej pory naukowcy odkryli 36 ludzkich pochówków.
- To nie jest pochówek, który sam się ułożył w ten sposób. Rodzina, bliscy, znajomi musieli ich tak ułożyć, aby np. uczcić związek, który łączył te dwie osoby - dodaje dr Magdalena Przysiężna-Pizarska. - Musiało być to na tyle specyficzne uczucie, że ci, co ich chowali ułożyli ich właśnie w tak nietypowy sposób. Nie w trumnie, a na marach, czyli na desce. Nie są zakryci deską trumienną, tylko owinięci całunem i złożeni do ziemi bez wyposażenia, przynajmniej na razie.
Według wstępnych szacunków odnaleziona para mogła mieć ponad 40 lat w momencie pochówku.
Kości, po wyciągnięciu z ziemi zostaną przekazane do analizy antropologicznej. Wtedy też zostaną pobrane próbki do badań DNA i badań izotopowych. Te pozwolą określić np. przebyte choroby, dokładny czas zgonu, czy był stopień pokrewieństwa i czy te osoby były Opolanami.
Badania archeologiczne przy opolskiej katedrze są prowadzone od 17 maja. Do tej pory naukowcy odkryli 36 ludzkich pochówków.