Szósty pakiet sankcji wobec Rosji w opinii europoseł Beaty Kempy. "Udało się wypracować bardzo dobry kompromis, mimo trudnej sytuacji"
Podczas szczytu Unii Europejskiej zapadła decyzja o kolejnym, szóstym już pakiecie sankcji, jaki ma być nałożony na Rosję w związku z jej agresją na Ukrainę. Postanowiono, że kraje unijne o 2/3 ograniczą import ropy naftowej.
- Bardzo było trudno osiągnąć ten kompromis, bo jedne kraje starały się dywersyfikować dostawy, tak jak Polska, inne niestety nie mają dostępu do morza lub mają infrastrukturę w 100% zależną od Rosji - powiedziała w Radiu Opole eurodeputowana do Parlamentu Europejskiego Beata Kempa.
- Myślę, że udało się wypracować bardzo dobry kompromis, mimo trudnej sytuacji. Bo trzeba wiedzieć, że to sytuacja związana z taką zależnością krajów wobec zaszłości historycznych. Przecież byliśmy krajami za "żelazną kurtyną" uzależnionymi od ropy i gazu rosyjskiego - tłumaczył poranny gość.
Jak dodaje Beata Kempa, obecnie Rosji nie udało się rozegrać Unii tak jak w 2014 roku. - Ławrow, bo on jest głównym konstruktorem, jeśli chodzi o politykę zagraniczną, to jest dość cyniczny polityk, on liczył na to razem z Putinem, że rozegrają Unię Europejską jak w 2014 roku. Po raz pierwszy nie udało im się rozegrać. Utrzymano za to solidarność unijną, ale też międzynarodową w dużej mierze, kiedy wojna wybuchła - dodała.
- Unia w najbliższym czasie będzie musiała się zastanowić także, jak pomóc krajom członkowskim uniezależnić się infrastrukturalnie od rosyjskiego gazu i ropy - dodała Beata Kempa.
- Myślę, że udało się wypracować bardzo dobry kompromis, mimo trudnej sytuacji. Bo trzeba wiedzieć, że to sytuacja związana z taką zależnością krajów wobec zaszłości historycznych. Przecież byliśmy krajami za "żelazną kurtyną" uzależnionymi od ropy i gazu rosyjskiego - tłumaczył poranny gość.
Jak dodaje Beata Kempa, obecnie Rosji nie udało się rozegrać Unii tak jak w 2014 roku. - Ławrow, bo on jest głównym konstruktorem, jeśli chodzi o politykę zagraniczną, to jest dość cyniczny polityk, on liczył na to razem z Putinem, że rozegrają Unię Europejską jak w 2014 roku. Po raz pierwszy nie udało im się rozegrać. Utrzymano za to solidarność unijną, ale też międzynarodową w dużej mierze, kiedy wojna wybuchła - dodała.
- Unia w najbliższym czasie będzie musiała się zastanowić także, jak pomóc krajom członkowskim uniezależnić się infrastrukturalnie od rosyjskiego gazu i ropy - dodała Beata Kempa.