Zawadzkie podczas majowej powodzi

(fot. Agnieszka Wawer-Krajewska / AFRO)

Sprawdzamy sytuację powodziową w gminie Zawadzkie, która w czasie ostatniej powodzi bardzo ucierpiała. Spytaliśmy czy mieszkańcy mają się czego obawiać? Burmistrz Zawadzkiego Mariusz Stachowski przekonuje, że nie.



Tymczasem Zawadzkie nadal walczy ze skutkami majowej powodzi. Wał przy Małej Panwi, w którym powstała wyrwa, nadal zabezpieczony jest tylko doraźnie. Ale już mamy zapewnienia od zarządcy rzeki, że to się zmieni – mówi Janusz Szampera, zastępca burmistrza Zawadzkiego.


Odnowienie wałów to jednak niejedyny problem. W rzece leży mnóstwo powalonych w czasie powodzi drzew. Przedstawiciele Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej we Wrocławiu sprawdzili już, co i gdzie trzeba usunąć, ale nie będzie to takie proste – tłumaczy nadleśniczy Nadleśnictwa Zawadzkie Zdzisław Siewiera.


Spotkanie ma być zorganizowane najpóźniej w październiku.


Agnieszka Wawer-Krajewska (oprac. BO)