- Ten proces musi być robiony roztropnie i trzeba słuchać gospodarzy tych usług, czyli starostów, burmistrzów oraz pracowników i dyrekcji tych instytucji - mówi senator Jan Filip Libicki, przewodniczący komisji. - My dzisiaj ten proces rozpoczęliśmy tym posiedzeniem komisji. Mamy nadzieję, że jako komisja senacka Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej będziemy tą płaszczyzną, na której ten dialog się będzie odbywał.

- Rozwialiśmy wiele wątpliwości. To proces, który będzie długo trwał - dodaje opolski senator Beniamin Godyla, gospodarz spotkania. - Tak naprawdę podopieczny senior czy ktokolwiek inny wybierze czy pójdzie do dużego domu seniora, do DPS-u czy do mniejszego domu, który mu będzie odpowiadał. Najważniejsze dzisiaj jest finansowanie tego. Możemy dużo chcieć, jak będziemy wiedzieć skąd pochodzą pieniądze.

- Usłyszeliśmy, że za tym hasłem deinstytucjonalizacji nie idzie to, co działo się z pieczą zastępczą 10 lat temu, kiedy nakazywano zamykanie placówek - mówi Maciej Sonik, starosta krapkowicki. - Jak się zgadzam całkowicie, że to proces jest nieunikniony, ale sam przekonałem się dzisiaj, że raczej mówimy o reinstytucjonalizacji tych usług opiekuńczych dla osób niesamodzielnych, osób z niepełnosprawnościami, osób starszych, które dzisiaj nie są standaryzowane przez państwo. Tak, żeby uzyskać takie bezpieczeństwo też dla osób, które dzisiaj się opiekują osobami niesamodzielnymi, żeby one miały gwarancję, że wykonują swoją pracę i mogą liczyć na pomoc państwa.

Dodajmy, że wczoraj (11.05) wyjazdowe posiedzenie senackiej Komisji Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej dotyczące działalności Zakładów Aktywizacji Zawodowej zorganizowano w Kluczborku.

Przypomnijmy, że data pierwszego posiedzenia senatu to 28 listopada 1922 roku.