"Wyciągnęliśmy wnioski". Opole stawia po raz kolejny na podziemne kontenery
Miejskie pojemniki podziemne... Ten pomysł wśród mieszkańców Opola, a zwłaszcza centrum miasta może budzić mieszane uczucia. Powód? Doświadczenia z takim rozwiązaniem przy Placu Sebastiana. W tym miejscu długo był problem z rozsypanymi po ulicy śmieciami. Mimo to miasto stawia kolejną, trzecią już taką instalację. Tym razem przy ulicy Krupniczej.
- Sporo nauczyliśmy się od czasów montażu pierwszych pojemników podziemnych przy Placu Sebastiana i teraz widać, że jest to dobre rozwiązanie - mówi Adam Leszczyński, rzecznik prasowy opolskiego ratusza. - Pierwszy kontener był prototypowy. Była to dość świeża technologia i to nie tylko w Opolu, ale również w kraju. Od tamtego czasu wiele się zmieniło, czego najlepszym przykładem są kontenery działające przy ulicy Krakowskiej. Te, które powstają przy Krupniczej, są jeszcze trochę inne, ponieważ to są kontenery w połowie podziemne. Będzie to korzystne dla mieszkańców. Wiemy, jak źle prezentują się te klasyczne kubły w centrum miasta. Dlatego po raz kolejny stawiamy na takie rozwiązanie.
W ramach tej inwestycji powstaną również - zatoczka dla śmieciarki oraz miejsce do składowania odpadów wielkogabarytowych. Kosze podziemne przy Krupniczej mają zastąpić te standardowe kubły mniej więcej za trzy miesiące.
Całość będzie kosztowała 217 tysięcy złotych i zostanie pokryta z budżetu miasta.
W ramach tej inwestycji powstaną również - zatoczka dla śmieciarki oraz miejsce do składowania odpadów wielkogabarytowych. Kosze podziemne przy Krupniczej mają zastąpić te standardowe kubły mniej więcej za trzy miesiące.
Całość będzie kosztowała 217 tysięcy złotych i zostanie pokryta z budżetu miasta.