- Już sam fakt, że prezydent Stanów Zjednoczonych decyduje się praktycznie w tydzień, po tym kiedy w Polsce gościła jego zastępczyni na wizytę w naszym kraju oznacza, że traktuje sprawę konfliktu na wschodzie i zaangażowania wojsk natowskich bardzo poważnie - oceniła szefowa opolskich struktur PiS Violetta Porowska.

- Decyzja znacząca to ta dotycząca większego "celowanego" zaangażowania NATO - wyjaśniła parlamentarzystka.

Jej zdaniem trzeba mieć nadzieję, że dyplomatyczna ofensywa prowadzona na wielu liniach odstraszy Białoruś, która według informacji portalu Ukraińska Prawda może przeprowadzić atak na Wołyń.

- Mam nadzieję, że wszystkie te działania, które będą podejmowane w tym
tygodniu co najmniej zahamują niektóre plany i Putina, i Białorusi właśnie, to byłby bardzo niebezpieczny precedens, gdyby rzeczywiście tutaj w tym obwodzie wołyńskim miały miejsce dodatkowe działania, bo spójrzmy na Ukrainę, w ilu punktach można się tak dzielnie bronić.

Przykładem heroizmu Ukraińców jest m.in. obrona Mariupola, które rozmiarem tragizmu urasta do syryjskiego Aleppo.

Ostatnia wizyta premierów Polski, Czech i Słowenii w Kijowie powinna - w ocenie posłanki Porowskiej - zainspirować innych przywódców do podobnych gestów wsparcia i solidarności. - Sankcje wobec Rosji są niewystarczające i jest potrzeba kolejnych działań, które powstrzymają przelew krwi spowodowany rosyjską agresją na Ukrainę.