Róża Malik, burmistrz Prószkowa

(fot. Stanisław Kubów / AFRO)

Gminie Prószków grozi uszczuplenie budżetu o ponad trzy miliony złotych. Chodzi o pieniądze z kary, którą w 2003 roku zapłaciła firma Ilbau Kirchner, za nielegalne wydobycie kruszywa podczas budowy autostrady A4.

Firma jednak później wygrała proces z Ministerstwem Ochrony Środowiska i domaga się zwrotu 1,5 miliona plus odsetki. Mimo że gmina nie jest stroną w tym sporze, Urząd Marszałkowski chce byśmy to my oddali te pieniądze – mówi zaniepokojona Róża Malik, burmistrz Prószkowa.

Jolanta Kawecka, szefowa zespołu informacji marszałka

(fot. Józef Środa / AFRO)

W związku z karą zapłaconą przez Ilbau Kirchner toczyło się w sądach kilka procesów podważających urzędnicze decyzje. Jedni spychali sprawę na drugich. Ostatni wyrok Sądu Administracyjnego w Warszawie mówi, że to marszałek ma oddać pieniądze a nie Prószków. Co zrobią władze samorządowe? Nie wiadomo. Jolanta Kawecka rzecznik Marszałka.


Burmistrz Prószkowa mówi, że gdyby jednak gmina musiała oddać trzy miliony złotych firmie Ilbau Kirchner, gminne wydatki będą sparaliżowane.


Do tej sprawy będziemy jeszcze wracać w naszych wiadomościach.


Bogusław Kalisz (oprac. WK)