Worki z piaskiem na Metalchemie

(fot. Adam Wołek)

Wygraną walkę o utrzymanie wałów w okolicach Metalchemu zawdzięczamy między innymi wielkiej trawie - to opinia prezydenta Opola Ryszarda Zembaczyńskiego. Jego zdaniem trawa rosnąca na wałach zadziała jak ekran i nie pozwoliła na rozmycie drobin piasku, z których zbudowane jest umocnienie w tym rejonie Opola.

Obecnie sytuacja w dzielnicy Metalchem poprawia się, powstało sporo nowych zabezpieczeń ale wciąż konieczny jest stały nadzór. Tutaj nastąpiła swego rodzaju zmiana warty - dodał prezydent. Prezydent Opola nie ukrywał, iż jest pod wrażeniem zaangażowania wszystkich ludzi, którzy brali udział w ratowaniu wałów chroniących miasto przed powodzią.

Biorąc pod uwagę zapowiadane opady deszczu i stan nasączenia ziemi nie można wykluczyć pojawienia się drugiej fali powodziowej, bardziej gwałtownej i nieobliczalnej - uważa prezydent Opola. Jego zdaniem niebezpieczny może też być silny wiatr, dlatego, że woda falująca jeszcze bardziej jest skuteczna w rozmywaniu wałów, tam gdzie one nie są pokryte powierzchniami trwałymi.


Cezary Puzyna (oprac. BO)