Opole: radni zgodzili się przekazać więcej pieniędzy na budowę akwarium w zoo
Budowa akwarium w opolskim zoo coraz bliżej. Dzisiaj (27.01) radni Opola zgodzili się na powiększenie kwoty przewidzianej na ten cel w budżecie miasta o 10 milionów złotych. Choć zgoda jest, to nie obyło się bez dyskusji. Radny Prawa i Sprawiedliwości Michał Nowak uważa, że miasta nie stać na tak drogą inwestycję, natomiast prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski przekonywał, że budżet to wytrzyma.
- Mamy fajnie prosperujące zoo i na przestrzeni ostatnich kilku lat naprawdę sporo się w nim zmieniło. Na razie nie ma potrzeby robienia tam więcej inwestycji - mówi Michał Nowak, przewodniczący klubu PiS.
- Inwestycja, która miałaby być właśnie realizowana, to ona nie jest budowana z oszczędności. Nie jest tak, że mamy środki wolne i przekazujemy je na to. Zadłużamy miasto, żeby tę inwestycję zrealizować. Ja wolałabym wydać te pieniądze na wynagrodzenia dla pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie, a nie na budowę nowego akwarium.
- Nasz dług w budżecie miasta nie rośnie przez nasze inwestycje, ale dlatego, że obecny rząd nam zabrał pieniądze - dodaje Arkadiusz Wiśniewski, prezydent Opola.
- Te 30 milionów złotych mogłoby pójść na wzrost pensji pracowników MOPR-u. To były właśnie pieniądze na wydatki bieżące, nie na inwestycje. To rząd PiS zabrał je do Warszawy. I to jest znaczący problem, a nie akwarium. Ogród zoologiczny jest miejscem prorodzinnym, tam rodziny z całego miasta spędzają czas. Ogród ma dostać dofinansowanie unijne.
Dodajmy, że najkorzystniejsza, a zarazem najtańsza oferta firmy, która zadeklarowała wykonanie tej inwestycji, wynosiła 24 miliony złotych. Dotychczas na ten cel miasto w budżecie miało zapisane tylko 14 milionów złotych.
- Inwestycja, która miałaby być właśnie realizowana, to ona nie jest budowana z oszczędności. Nie jest tak, że mamy środki wolne i przekazujemy je na to. Zadłużamy miasto, żeby tę inwestycję zrealizować. Ja wolałabym wydać te pieniądze na wynagrodzenia dla pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie, a nie na budowę nowego akwarium.
- Nasz dług w budżecie miasta nie rośnie przez nasze inwestycje, ale dlatego, że obecny rząd nam zabrał pieniądze - dodaje Arkadiusz Wiśniewski, prezydent Opola.
- Te 30 milionów złotych mogłoby pójść na wzrost pensji pracowników MOPR-u. To były właśnie pieniądze na wydatki bieżące, nie na inwestycje. To rząd PiS zabrał je do Warszawy. I to jest znaczący problem, a nie akwarium. Ogród zoologiczny jest miejscem prorodzinnym, tam rodziny z całego miasta spędzają czas. Ogród ma dostać dofinansowanie unijne.
Dodajmy, że najkorzystniejsza, a zarazem najtańsza oferta firmy, która zadeklarowała wykonanie tej inwestycji, wynosiła 24 miliony złotych. Dotychczas na ten cel miasto w budżecie miało zapisane tylko 14 milionów złotych.