Uczniowie z powiatu kluczborskiego będą trenować na wirtualnej strzelnicy. "Karabinki są dobrze odwzorowane"
Wirtualną strzelnicę otwarto w kluczborskim Zespole Szkół Ogólnokształcących. Starostwo skorzystało z programu Ministerstwa Obrony Narodowej "Strzelnica w powiecie". Udało się pozyskać prawie 140 tysięcy złotych.
Strzelnica ma służyć klasom mundurowym z powiatu, ale też pozostałym uczniom. Wicewojewoda Tomasz Witkowski ocenia, że wirtualność strzelnicy wpływa na poziom bezpieczeństwa.
- Ona będzie dzięki temu dostępna nawet przy niezbyt dogodnych warunkach pogodowych, więc można z niej korzystać przez cały czas. Moim zdaniem, ten ministerialny program jest potrzebny i chcielibyśmy go kontynuować. Nauka i zajęcia pod kątem strzelania są bardzo ważne.
- Ta strzelnica jest bardzo bezpieczna, a jednocześnie ona pozwala realizować pasje i pomaga w tym, żeby w sposób trochę niekonwencjonalny spędzać czas. Należy również mieć na uwadze, że zajęcia strzeleckie stają się coraz bardziej modne także wśród dorosłych - dodaje Michał Siek, Opolski Kurator Oświaty.
Starosta Mirosław Birecki przypomina, że to kompletny system szkolno-treningowy.
- Można korzystać z użyciem różnego rodzaju broni treningowej - karabinków lub pistoletów - na różnych odległościach wirtualnych i z różnych postaw strzeleckich: leżąc, klęcząc oraz stojąc. Myślę, że to również bardzo fajna odskocznia od codziennej nauki. Można odstresować się i jednocześnie nabyć odpowiednie umiejętności.
Krystyna Błażewska, dyrektorka szkoły, przyznaje, że choć w jej placówce nie ma klasy mundurowej, być może zmieni się to w niedalekiej przyszłości.
- Uczniowie chętnie chodzą do strzelnicy w ramach lekcji edukacji dla bezpieczeństwa i wychowania fizycznego. Oczywiście zdarzają się pojedyncze sytuacje, kiedy uczeń odmawia i mówi, że nie chce ćwiczyć się w strzelaniu. Do niczego nie przymuszamy, ale ogólnie to miejsce spotyka się z akceptacją.
Dwoje uczniów klasy mundurowej Zespołu Szkół Licealno-Technicznych w Kluczborku pozytywnie ocenia pierwsze wrażenia ze strzelnicy.
- Na pewno ona nie jest taka sama, jak strzelanie z ostrej amunicji. Śmiało mogę jednak powiedzieć, że odrzut i dźwięk generowany przez sprężone powietrze w magazynkach karabinka robi robotę. Te karabinki są bardzo dobrze odwzorowane.
- Dla nas to bardzo fajna możliwość potrenowania. Co do mnie jako dziewczyny, w różnych sytuacjach jest nieco inaczej, ale tutaj nie było dla mnie zbyt dużego odrzutu. Strzelanie było całkiem normalne.
Dodajmy, wkład kluczborskiego starostwa to około 50 tysięcy złotych.
- Ona będzie dzięki temu dostępna nawet przy niezbyt dogodnych warunkach pogodowych, więc można z niej korzystać przez cały czas. Moim zdaniem, ten ministerialny program jest potrzebny i chcielibyśmy go kontynuować. Nauka i zajęcia pod kątem strzelania są bardzo ważne.
- Ta strzelnica jest bardzo bezpieczna, a jednocześnie ona pozwala realizować pasje i pomaga w tym, żeby w sposób trochę niekonwencjonalny spędzać czas. Należy również mieć na uwadze, że zajęcia strzeleckie stają się coraz bardziej modne także wśród dorosłych - dodaje Michał Siek, Opolski Kurator Oświaty.
Starosta Mirosław Birecki przypomina, że to kompletny system szkolno-treningowy.
- Można korzystać z użyciem różnego rodzaju broni treningowej - karabinków lub pistoletów - na różnych odległościach wirtualnych i z różnych postaw strzeleckich: leżąc, klęcząc oraz stojąc. Myślę, że to również bardzo fajna odskocznia od codziennej nauki. Można odstresować się i jednocześnie nabyć odpowiednie umiejętności.
Krystyna Błażewska, dyrektorka szkoły, przyznaje, że choć w jej placówce nie ma klasy mundurowej, być może zmieni się to w niedalekiej przyszłości.
- Uczniowie chętnie chodzą do strzelnicy w ramach lekcji edukacji dla bezpieczeństwa i wychowania fizycznego. Oczywiście zdarzają się pojedyncze sytuacje, kiedy uczeń odmawia i mówi, że nie chce ćwiczyć się w strzelaniu. Do niczego nie przymuszamy, ale ogólnie to miejsce spotyka się z akceptacją.
Dwoje uczniów klasy mundurowej Zespołu Szkół Licealno-Technicznych w Kluczborku pozytywnie ocenia pierwsze wrażenia ze strzelnicy.
- Na pewno ona nie jest taka sama, jak strzelanie z ostrej amunicji. Śmiało mogę jednak powiedzieć, że odrzut i dźwięk generowany przez sprężone powietrze w magazynkach karabinka robi robotę. Te karabinki są bardzo dobrze odwzorowane.
- Dla nas to bardzo fajna możliwość potrenowania. Co do mnie jako dziewczyny, w różnych sytuacjach jest nieco inaczej, ale tutaj nie było dla mnie zbyt dużego odrzutu. Strzelanie było całkiem normalne.
Dodajmy, wkład kluczborskiego starostwa to około 50 tysięcy złotych.