"Jedziesz autobusem, noś maseczkę!". Wspólna akcja opolskiej policji i MZK
Od kilku do kilkunastu upomnień i mandatów dziennie wystawia opolska policja pasażerom autobusów miejskich za brak maseczek. Służby apelują o odpowiedzialność i zastosowanie się do obowiązujących nakazów resortu zdrowia.
Dziś (10.11) w Opolu wraz z pracownikami MZK mundurowi przypominali o obowiązku zasłanianiu ust i nosa w autobusach.
- Tylko działając wspólnie jesteśmy w stanie zahamować 4. falę pandemii koronawirusa - mówi aspirant Agnieszka Nierychła, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Opolu. - Niestety w pomieszczeniach zamkniętych, w środkach komunikacji miejskiej coraz częściej odsłaniamy usta i nos. Wciąż nie stosujemy się do zaleceń. Stąd właśnie wzmożone kontrole naszych policjantów. Mają one na celu przede wszystkim zahamowanie, bądź ograniczenie koronawirusa. To nie są działania represyjne.
Jak przekonuje zastępca naczelnika wydziału ruchu drogowego KMP w Opolu aspirant sztabowy Mariusz Zienkiewicz, liczba patroli, które będą kontrolowały sytuację w autobusach MZK cały czas będzie na wysokim poziomie.
- Policjanci dziennie kontrolują około 50 autobusów - zaznacza Zienkiewicz. - Sprawdzamy, czy pasażerowie mają założone maseczki. Jeżeli nie wykonujemy czynności związanych z wypadkami, czy innymi zdarzeniami, to staramy się przeprowadzać takie kontrole jak najczęściej.
Jedynie policja ma prawo na zastosowanie sankcji wobec osób, które w autobusach nie stosują się do nakazów. Kierowcy i kontrolerzy mogą jedynie upominać tych, którzy jadą bez maski.
- Mamy trochę "związane" ręce - tłumaczy pani Agnieszka, która pracuje w opolskim MZK jako kontrolerka biletów. - Nie mamy niestety uprawnień umożliwiających nam kontrolowanie maseczek. Widzimy, że wraz z rozpoczęciem roku szkolnego dużo osób zaczęło jeździć bez maseczek. Przeważnie są to młode osoby, ale zdarzają się też starsze. Jeżeli nas ktoś poprosi, to podejdziemy i zwrócimy uwagę. Jednak słyszymy wprost, że ktoś takiej maski po prostu przy sobie nie ma.
Dodajmy, że mandat za brak maseczki może wynieść nawet 500 złotych.
- Tylko działając wspólnie jesteśmy w stanie zahamować 4. falę pandemii koronawirusa - mówi aspirant Agnieszka Nierychła, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Opolu. - Niestety w pomieszczeniach zamkniętych, w środkach komunikacji miejskiej coraz częściej odsłaniamy usta i nos. Wciąż nie stosujemy się do zaleceń. Stąd właśnie wzmożone kontrole naszych policjantów. Mają one na celu przede wszystkim zahamowanie, bądź ograniczenie koronawirusa. To nie są działania represyjne.
Jak przekonuje zastępca naczelnika wydziału ruchu drogowego KMP w Opolu aspirant sztabowy Mariusz Zienkiewicz, liczba patroli, które będą kontrolowały sytuację w autobusach MZK cały czas będzie na wysokim poziomie.
- Policjanci dziennie kontrolują około 50 autobusów - zaznacza Zienkiewicz. - Sprawdzamy, czy pasażerowie mają założone maseczki. Jeżeli nie wykonujemy czynności związanych z wypadkami, czy innymi zdarzeniami, to staramy się przeprowadzać takie kontrole jak najczęściej.
Jedynie policja ma prawo na zastosowanie sankcji wobec osób, które w autobusach nie stosują się do nakazów. Kierowcy i kontrolerzy mogą jedynie upominać tych, którzy jadą bez maski.
- Mamy trochę "związane" ręce - tłumaczy pani Agnieszka, która pracuje w opolskim MZK jako kontrolerka biletów. - Nie mamy niestety uprawnień umożliwiających nam kontrolowanie maseczek. Widzimy, że wraz z rozpoczęciem roku szkolnego dużo osób zaczęło jeździć bez maseczek. Przeważnie są to młode osoby, ale zdarzają się też starsze. Jeżeli nas ktoś poprosi, to podejdziemy i zwrócimy uwagę. Jednak słyszymy wprost, że ktoś takiej maski po prostu przy sobie nie ma.
Dodajmy, że mandat za brak maseczki może wynieść nawet 500 złotych.