Opolski samorząd apeluje między innymi do premiera o utworzenie tarczy osłonowej dla służby zdrowia
- Mamy nadzieję, że nasz głos rozpaczy zostanie dostrzeżony i potraktowany poważnie - powiedziała w "Porannej Loży Radiowej" wicemarszałek województwa Zuzanna Donath Kasiura. Przypomnijmy, Sejmik Województwa Opolskiego uchwalił apel do ministra zdrowia ws. potrzeby utworzenia tarczy osłonowej dla służby zdrowia. Poparli go także dyrektorzy opolskich placówek.
- Samorząd województwa opolskiego od początku bardzo pomagał służbie zdrowia. Mieliśmy świadomość, że w sytuacji pandemicznej najważniejsze jest to, aby mieszkańcy naszego województwa byli zaopiekowani. Dlatego od razu, jak to tylko było możliwe, środki europejskie zostały przeznaczone na pomoc szpitalom w walce z COVID-19. Tylko w ubiegłym roku to było 37,5 mln zł - podkreśla gość Radia Opole.
- Z powodu pandemii placówki nie wykonały kontraktów, więc są zobowiązane do zwrotu pieniędzy - wyjaśnia wicemarszałek województwa. - Te wszystkie działania spowodowały to, że jednostki nie mogły świadczyć tych usług, które miały zakontraktowane. Musiały również wypełniać inne wymogi, które zostały im narzucone, chociażby wzrost zarobków. Teraz mamy częściowy brak realizacji kontraktu. Nie dość, że te jednostki żadnej tarczy nie otrzymały, to jeszcze są zmuszone oddać te pieniądze, których nie wykorzystały.
Prognozowana strata opolskich jednostek służby zdrowia to ponad 37 mln zł. - Potrzebne są rozwiązania systemowe, stąd nasz apel między innymi do premiera i ministra zdrowia - podkreśliła Zuzanna Donath Kasiura.
- Z powodu pandemii placówki nie wykonały kontraktów, więc są zobowiązane do zwrotu pieniędzy - wyjaśnia wicemarszałek województwa. - Te wszystkie działania spowodowały to, że jednostki nie mogły świadczyć tych usług, które miały zakontraktowane. Musiały również wypełniać inne wymogi, które zostały im narzucone, chociażby wzrost zarobków. Teraz mamy częściowy brak realizacji kontraktu. Nie dość, że te jednostki żadnej tarczy nie otrzymały, to jeszcze są zmuszone oddać te pieniądze, których nie wykorzystały.
Prognozowana strata opolskich jednostek służby zdrowia to ponad 37 mln zł. - Potrzebne są rozwiązania systemowe, stąd nasz apel między innymi do premiera i ministra zdrowia - podkreśliła Zuzanna Donath Kasiura.