Walka z ptasią grypą w powiecie nyskim w 2006 roku

(fot. Dorota Kłonowska / AFRO)

Najpierw mówiło się o chorobie szalonych krów, później o ptasiej grypie, a ostatnio o świńskiej grypie. Żadne z tych zjawisk nie przybrało wymiaru plagi, a były to tematy numer 1 w mediach i na ulicy. W niektórych środowiskach wywoływały niemal psychozę strachu.

Czym należy to tłumaczyć? Wyjaśnia socjolog Damian Strzeszewski z Uniwersytetu Warszawskiego.


Spytaliśmy co myślą na ten temat mieszkańcy Nysy.


Socjolog dodaje, że jeśli nic się nie zmieni, to wkrótce informacji i emocji kulturowo opracowanych może być tak wiele, że przestaną one nas obchodzić.


Dorota Kłonowska (oprac. BO/JM)