(fot. Jan Poniatyszyn / AFRO)

W sprawie śmiertelnego zaczadzenia 11-letniej dziewczynki z Prudnika zapadł wyrok uniewinniający. Oskarżona Wiesława G., pracownica Zarządu Budynków Komunalnych, nie przyznała się do winy. Prokuratura zarzucała jej zaniechania, które miały doprowadziły do zagrożenia życia. Dziewczynka zaczadziła się przed rokiem.

Wcześniej w jej pokoju ZBK wymieniło piec węglowy, a potem drzwi. Zdaniem prokuratury, obowiązkiem oskarżonej był odbiór montażu pieca oraz ocena prawidłowego podłączenia do komina. Sąd miał inne zdanie.

Zarządcą budynku jest Prudnickie Towarzystwo Budownictwa Społecznego – uzasadniał wyrok sędzia Tomasz Ebel.


Lokatorka mieszkania, w którym doszło do tragedii, nie zgłaszała nam problemów z piecem – mówiła po rozprawie oskarżona Wiesława G.


To obowiązkiem lokatora jest czyszczenie pieca – twierdzi Zdzisław Pikuła, dyrektor Zarządu Budynków Komunalnych w Prudniku.


Wyrok jest nieprawomocny. Dla oskarżonej prokurator domagał się roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata.


Jan Poniatyszyn (oprac. WK/JM)