(fot. Justyna Maćkowiak / AFRO)

To prawda, że w ten sposób rząd próbuje zasypać dziurę budżetową, ale przynajmniej odzyskamy kontrolę nad własnymi pieniędzmi - tak o propozycjach zmian w systemie emerytalnym mówi Wojciech Duczmal, ekonomista z Wyższej Szkoły Zarządzania i Administracji w Opolu.

Jego zdaniem obawy, że Polacy roztrwonią pieniądze z Otwartych Funduszy Emerytalnych zanim dożyją wieku emerytalnego, są nieuzasadnione.


Innego zdania są przedstawiciele OFE. Ale trudno się dziwić. Reforma zakłada bowiem większe przesunięcie naszych środków z OFE do ZUS-u. Zamiast 7,3 procent naszych pensji trafiałoby do OFE zaledwie 3 procent - mówi Bohdan Białorucki z konsorcjum Aviva.


Tymczasem większość pytanych przez nas opolan zamiast powierzać swoje pieniądze Otwartym Funduszom Emerytalnym woli samemu nimi zarządzać.


Warto dodać, że Ministerstwo Pracy chce wprowadzić pewne obostrzenia dla osób chcących wcześniej wypłacić swoje środki z OFE. Mogliby tego dokonać jedynie ci, którzy w ZUS-ie wypracowali sobie świadczenia w wysokości dwóch minimalnych emerytur czyli około 1300 zł.


Krzysztof Rapp (oprac. BO/JM)