- Przypomnieć o Krymie się udało, ale gdy mówimy o polityce i wydarzeniach międzynarodowych to zawsze pojawia się pytanie o szersze konsekwencje takich projektów, jak Platforma Krymska - mówił w Porannej Loży Radiowej dr Stanisław Niewiński, politolog i ekspert Regionalnego Ośrodka Debaty Międzynarodowej w Opolu, odnosząc się właśnie do tej międzynarodowej inicjatywy.

- W ramach Platformy Krymskiej faktycznie zaangażowanych jest ponad 40 różnych podmiotów międzynarodowych, bo są to państwa, instytucje międzynarodowe, w tym europejskie. Faktycznie, podpisano tu dokumenty potępiające okupację Krymu. Musimy jednak pamiętać, że okupacja Krymu jest potępiana od 7 lat i poza tym, że jest potępiana to niewiele się tu zmieniło - mówił dr Niewiński.

Dziś Ukraina świętuje swoje 30-lecie. - Było ono burzliwe, bo Ukraina szukała w tym czasie swojego miejsca na świecie - dodał gość Radia Opole.

- To 30 lat było - myślę - zdominowane w dużej mierze przez to, że Ukraina szukała swojego miejsca w Europie i na świecie. Jak popatrzymy na kolejnych prezydentów tego kraju, kolejne ekipy rządzące to one próbowały albo bardziej wiązać się z Rosją, albo z Zachodem, albo być gdzieś pomiędzy i tak w ostatnich latach widzimy dość konsekwentny zwrot ku Zachodowi, ale czy on się zakończy pełnym powodzeniem - trudno tu postawić kropkę nad "i".

- Polska jest adwokatem Ukrainy na arenie międzynarodowej i to jest stały element naszej polityki, ale to trochę za mało. By Ukraina mogła postawić poważniejszy krok do integracji z Zachodem potrzebuje też wsparcia USA, Niemiec czy Francji, a z tym bywa różnie - konkludował dr Niewiński.

Wczoraj (23.08) w Kijowie odbyła się Platforma Krymska - spotkanie przedstawicieli prawie 50 krajów i organizacji międzynarodowych, którego celem było skonsolidowanie sprzeciwu społeczności międzynarodowej wobec rosyjskiej okupacji Krymu. Uczestnicy Platformy podpisali deklarację, w której podkreślili, że nie uznają bezprawnej aneksji Krymu przez Federację Rosyjską. W spotkaniu uczestniczył prezydent Andrzej Duda.