Ruszyli w pielgrzymią drogę. Celem Jasna Góra. "Myślę, że damy radę"
Pierwsi uczestnicy 45. Pieszej Pielgrzymki Opolskiej na Jasną Górę ruszyli w drogę. W stronę Częstochowy wyszli przedstawiciele strumieni nyskiego i raciborskiego. Wśród nich prudnicka "zielona szóstka". Niektórzy przejdą trasę do Góry św. Anny, inni postanowili przemierzyć choć kilkaset metrów.
- Chciałabym iść sercem, ale nie dam rady. Chodziłam 31 razy. Tego nie da się opisać słowami. Tego, co człowiek czuje nie zrozumie nikt, kto nie przeszedł tej drogi - mówi jedna z uczestniczek.
- Osiemnaście lat temu odzyskałem wolność. Zostałem wyzwolony z opętania i uwierzyłem w to, że Bóg i wiara czynią cuda. Cieszę się z tego, a Matka Boża jest głównym moim patronem, bo mnie uzdrowiła - dodaje pielgrzym z Prudnika.
- Jest dość ciepło, ale myślę, że damy radę - uważa ks. Łukasz Labusga, przewodnik "zielonej szóstki". - To nie jest krótka trasa, bo według planu 21 kilometrów. W okolicy 19:00 powinniśmy być w Mosznej, gdzie będzie nabożeństwo, a wcześniej zaplanowaliśmy postoje. Idziemy pół dnia, ale wcale nie tak krótko, jeśli chodzi o kilometry - dodaje.
Jutro (16.08) w drogę wyruszą uczestnicy kolejnych strumieni: opolskiego i głubczyckiego. Opolscy pielgrzymi dotrą na Jasną Górę w sobotę (21.08).
- Osiemnaście lat temu odzyskałem wolność. Zostałem wyzwolony z opętania i uwierzyłem w to, że Bóg i wiara czynią cuda. Cieszę się z tego, a Matka Boża jest głównym moim patronem, bo mnie uzdrowiła - dodaje pielgrzym z Prudnika.
- Jest dość ciepło, ale myślę, że damy radę - uważa ks. Łukasz Labusga, przewodnik "zielonej szóstki". - To nie jest krótka trasa, bo według planu 21 kilometrów. W okolicy 19:00 powinniśmy być w Mosznej, gdzie będzie nabożeństwo, a wcześniej zaplanowaliśmy postoje. Idziemy pół dnia, ale wcale nie tak krótko, jeśli chodzi o kilometry - dodaje.
Jutro (16.08) w drogę wyruszą uczestnicy kolejnych strumieni: opolskiego i głubczyckiego. Opolscy pielgrzymi dotrą na Jasną Górę w sobotę (21.08).