POPARZENI STRAŻACY cd
Do poniedziałku pozostanie w szpitalu na obserwacji jeden z trzech z ratowników-strażaków, którzy doznali obrażeń zewnętrznych i wewnętrznych podczas gaszenia pożaru.
W piątek brali udział w akcji przy ulicy Kościuszki w Opolu. Jednak w pomieszczeniu, do którego weszli było prawie 1000 stopni Celsjusza . "W takich warunkach nawet nasz sprzęt może sobie nie poradzić" - mówi nam starszy kapitan Adam Sowiński. Zapewnił jednak, że strażacy byli w pełni zabezpieczeni idąc na akcję.
Dwóch z nich po opatrzeniu w WCM-ie zwolniono do domów. Mieli poparzoną skórę. U trzeciego stwierdzono poparzenie dróg oddechowych. "Na szczęście okazało się, że nie jest to takie groźne" - dodał dyżurny wojewódzki.
w najda
W piątek brali udział w akcji przy ulicy Kościuszki w Opolu. Jednak w pomieszczeniu, do którego weszli było prawie 1000 stopni Celsjusza . "W takich warunkach nawet nasz sprzęt może sobie nie poradzić" - mówi nam starszy kapitan Adam Sowiński. Zapewnił jednak, że strażacy byli w pełni zabezpieczeni idąc na akcję.
Dwóch z nich po opatrzeniu w WCM-ie zwolniono do domów. Mieli poparzoną skórę. U trzeciego stwierdzono poparzenie dróg oddechowych. "Na szczęście okazało się, że nie jest to takie groźne" - dodał dyżurny wojewódzki.
w najda