POPARZENI STRAŻACY
27.06.2003
Stan poparzonych wczoraj trzech strażaków uczestniczących w gaszeniu strychu przy ulicy Kosciuszki w Opolu jest zadowalający. Taką informacje przekazał nam dyzurny wojewódzki - starszy kapitan Adam Sowiński. Dwóch ma poparzoną część karku i twarzy koło ucha, natomiast jeden drogi oddechowe. Kapitan Sowiński dodał, że temperatura w pomieszczeniu sięgała tysiąca stopni. "W takich warunkach nawet nasz sprzęt może sobie nie poradzić" - przyznał. Zapewnił jednak, że strażacy byli w pełni zabezpieczeni idąc na akcję. Jak ocenił kapitan Sowiński akcja była przeprowadzono skutecznie. Efektem tego jest np. to, że nie doszło do zalania kondygnacji leżących niżej. Akcja gaszenia pożaru trwała prawie trzy godziny. Nikt z mieszkańców nie ucierpiał.
w najda
Stan poparzonych wczoraj trzech strażaków uczestniczących w gaszeniu strychu przy ulicy Kosciuszki w Opolu jest zadowalający. Taką informacje przekazał nam dyzurny wojewódzki - starszy kapitan Adam Sowiński. Dwóch ma poparzoną część karku i twarzy koło ucha, natomiast jeden drogi oddechowe. Kapitan Sowiński dodał, że temperatura w pomieszczeniu sięgała tysiąca stopni. "W takich warunkach nawet nasz sprzęt może sobie nie poradzić" - przyznał. Zapewnił jednak, że strażacy byli w pełni zabezpieczeni idąc na akcję. Jak ocenił kapitan Sowiński akcja była przeprowadzono skutecznie. Efektem tego jest np. to, że nie doszło do zalania kondygnacji leżących niżej. Akcja gaszenia pożaru trwała prawie trzy godziny. Nikt z mieszkańców nie ucierpiał.
w najda