Ostatnia droga Artura Tomali. Burmistrza Gorzowa Śląskiego pożegnali bliscy i współpracownicy. Miał 51 lat
Rodzina, przyjaciele i współpracownicy pożegnali zmarłego Artura Tomalę. Burmistrz Gorzowa Śląskiego bardzo ciężko przechodził zakażenie koronawirusem.
Proboszcz Józef Leon Dziuk mówił w kazaniu, że odszedł młody i sprawny człowiek, a teraz mogło rozpocząć się jego prawdziwe życie. - Artur został zabity przez niewidzialny wirus w najgorszym momencie - dodał.
- Każdy, kto spotykał się z Arturem, czuł się w jego towarzystwie dobrze. Nie chodzi tu o zwykłą pochwałę. Faktem jest, że potrafił godzić wiele obowiązków i spraw. Skąd to się brało? Otwarcie na ludzi. Przez te prawie 20 lat bycia burmistrzem i wygranie tylu wyborów mieszkańcy szanowali Cię, ufali i kochali Cię. Wiedzieli, że jesteś dobrym gospodarzem. Zawsze trzymałeś się daleko od wszystkich złośliwości.
Artur Tomala był burmistrzem Gorzowa Śląskiego nieprzerwanie od 2002 roku. Miał 51 lat.