Sprawa gwałtu nad jeziorem Babi Loch wraca do ponownego rozpatrzenia
(fot. Stanisław Kubów / AFRO) |
Prokurator rejonowy w Brzegu wyraził zgodę na propozycję tak niskiej kary, bo oskarżony dobrowolnie poddał się karze. Od tego wyroku nie ma odwołania.
Dzisiaj (13.02) prokuratura okręgowa w Opolu rozpoczęła dochodzenie czy nie doszło do nieprawidłowości. Tę sprawę będziemy badać dwutorowo - mówi rzecznik prokuratury Lidia Sieradzka:
Wyrok w tej sprawie uprawomocnił się 23 stycznia.
Przypomnijmy, że do gwałtu doszło w sierpniu ubiegłego roku. 14-latka przebywała nad jeziorem razem ze swoim chłopakiem i kilkoma kolegami. Wówczas Radosław H. i Sebastian R. zaatakowali ich. W wyniku napaści chłopak dziewczyny został wrzucony do ogniska. Próbując ugasić płonące ubranie, wskoczył do jeziora i utonął. W tym samym czasie Radosław H. zgwałcił dziewczynę.
Piotr Wójtowicz (oprac. JM)