Ryszard Galla z Mniejszości Niemieckiej o pomyśle utworzenia Rady Wolności Słowa
- Jestem przeciwnikiem przesady w tworzeniu prawa - tak o pomyśle utworzenia Rady Wolności Słowa mówił dziś (18.01) w Południowej Loży Radiowej poseł Mniejszości Niemieckiej Ryszard Galla. - Konieczne było stworzenie ram prawnych, które wymuszą od globalnych graczy respektowanie prawa - mówi minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
- Jakakolwiek by ta rada była, ona miałaby pewien aspekt polityczny. No bo przecież Sejm ma wybierać jej członków. Pewnie prezydent by kogoś zgłaszał, ktoś tam jeszcze, itd. Zatem, czy ona była by tak autentycznie apolityczna? Nie wierzę - argumentował poseł Galla.
Zdaniem gościa Radia Opole, mamy w Polsce instytucje, które stoją na straży wolności słowa. Są to: Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji oraz Rada Mediów Narodowych. Mimo, że niektóre treści prezentowane w mediach społecznościowych budzą kontrowersje, kolejne tego typu ciała są - zdaniem Ryszarda Galli - zbędne.
- Jest to poniekąd problem, natomiast jeśli coś się dzieje, no to przecież mamy jeszcze sądy, które mogą pewne kwestie rozstrzygać. Ja bym to jednak pozostawił bez jakichkolwiek dodatkowych ciał - przekonywał poseł.
Projekt ustawy wolnościowej autorstwa Ministerstwa Sprawiedliwości zakłada powołanie pięcioosobowej Rady Wolności Słowa. Jej członków wyłaniałby Sejm. Kadencja Rady trwałaby 6 lat. Orzekałaby ona w kwestiach spornych dotyczących przestrzegania wolności słowa w internecie, zwłaszcza w mediach społecznościowych. Decydowałaby też o tym, czy publikowane tam treści są zgodne z polskim prawem.
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro podkreśla, że obecnie w sieci toczy się wiele sporów, dlatego Polacy powinni mieć zagwarantowane podstawowe prawa, o których mówi konstytucja. - Konieczne było stworzenie ram prawnych, które wymuszą od globalnych graczy respektowanie tego prawa. Dziś nie ma tego rodzaju skutecznych narzędzi, media społecznościowe decydują same, jakie treści będą cenzurowane, usuwane - tłumaczył Zbigniew Ziobro.
Wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta podkreśla, że Rada Wolności Słowa będzie rozpatrywała odwołania użytkowników od treści, które zostały przez serwisy społecznościowe usunięte bądź została ograniczona do nich dostępność. Ponadto jeśli serwis zablokuje dostęp do danej treści, użytkownik ma prawo odwołać się od tej decyzji. - Serwis rozpatruje reklamację i albo przywraca dostęp do treści i sprawa jest zakończona, albo nie uwzględnia reklamacji. Użytkownik zyska wówczas prawo odwołania się do Rady, która będzie miała siedem dni na rozpatrzenie skargi tego użytkownika - kontynuował Sebastian Kaleta.