29. Spotkanie Opłatkowe Ludzi Opolskiego Sportu. " Ten opłatek ma szczególny wymiar duchowy"
Zamiast kolędowania w "Szczepanowickim Betlejem" msza w katedrze opolskiej z udziałem zawodników, trenerów i kibiców. Tak wyglądało tegoroczne Spotkanie Opłatkowe Ludzi Opolskiego Sportu. Świąteczne spotkanie zorganizowano po raz 29.
- W ten sposób składamy podziękowanie oraz modlimy za żyjących i zmarłych sportowców - mówi ks. prałat Zygmunt Lubieniecki, były kapelan opolskiego sportu. - Zwłaszcza za Jerzego Szczakiela, naszego mistrza świata. Wiele osób musiało przerwać treningi, a zawody odbywały się bez udziału publiczności, dlatego ten opłatek ma szczególny wymiar duchowy. To bardzo istotne.
- Wielu z tych sportowców jest świadomych od kogo otrzymało talenty, że potrzebują duchowego wsparcia i modlitwy. Dzisiaj możemy być jedną sportową rodziną - dodaje ks. Jerzy Kostorz, diecezjalny duszpasterz ludzi sportu opolskiego.
Zgromadzeni w opolskiej katedrze modlili się przede wszystkim o zdrowie, które w sporcie jest najważniejsze. - Liczymy na to, że ciężką pracą poradzimy sobie w kolejnych miesiącach pod kątem sportowym - mówi Adam Berbelicki, trener zespołu rezerw Odry Opole. - Myślę, że w Odrze Opole i zespół rezerw i I-ligowa Odra, stanowimy grupę ludzi, jako trenerzy, którzy się znają i wspierają i wierzę, że tak będzie nadal.
- Mamy nadzieję, że będzie lepiej, bo gra bez kibiców to nie to samo, szczególnie na najniższych szczeblach, kiedy gramy za darmo i tym bardziej dopingują nas kibice. Ich brak to jest dla nas coś strasznego - zauważa Paweł Bolcek, kibic i jednocześnie zawodnik KS Twardawa.
- W 2020 roku odeszło wielu czołowych sportowców, w tym mój wychowanek Jerzy Szczakiel, mistrz świata i Zenon Plech, wicemistrz świata. W jednym roku na podium stali i w jednym roku odeszli. Nie wiem, czy jest tu ktoś reprezentujący żużel, ale jestem tu dla nich - dodaje Bogumił Grudziński, były zawodnik Kolejarza Opole.
W związku z obostrzeniami epidemiologicznymi sportowcy musieli zrezygnować z dzielenia się opłatkiem.
- Wielu z tych sportowców jest świadomych od kogo otrzymało talenty, że potrzebują duchowego wsparcia i modlitwy. Dzisiaj możemy być jedną sportową rodziną - dodaje ks. Jerzy Kostorz, diecezjalny duszpasterz ludzi sportu opolskiego.
Zgromadzeni w opolskiej katedrze modlili się przede wszystkim o zdrowie, które w sporcie jest najważniejsze. - Liczymy na to, że ciężką pracą poradzimy sobie w kolejnych miesiącach pod kątem sportowym - mówi Adam Berbelicki, trener zespołu rezerw Odry Opole. - Myślę, że w Odrze Opole i zespół rezerw i I-ligowa Odra, stanowimy grupę ludzi, jako trenerzy, którzy się znają i wspierają i wierzę, że tak będzie nadal.
- Mamy nadzieję, że będzie lepiej, bo gra bez kibiców to nie to samo, szczególnie na najniższych szczeblach, kiedy gramy za darmo i tym bardziej dopingują nas kibice. Ich brak to jest dla nas coś strasznego - zauważa Paweł Bolcek, kibic i jednocześnie zawodnik KS Twardawa.
- W 2020 roku odeszło wielu czołowych sportowców, w tym mój wychowanek Jerzy Szczakiel, mistrz świata i Zenon Plech, wicemistrz świata. W jednym roku na podium stali i w jednym roku odeszli. Nie wiem, czy jest tu ktoś reprezentujący żużel, ale jestem tu dla nich - dodaje Bogumił Grudziński, były zawodnik Kolejarza Opole.
W związku z obostrzeniami epidemiologicznymi sportowcy musieli zrezygnować z dzielenia się opłatkiem.