Jak wskazują władze miasta, nie chodzi o kwestionowanie dorobku XX-wiecznego poety, a jedynie o względy praktyczne. Literata upamiętniono w ten sposób w 2011 roku. Burmistrz Namysłowa Bartłomiej Stawiarski tłumaczy, że spowodowało to jednak spory chaos w życiu mieszkańców ulicy.

- Byli zaskoczeni, że ktoś parę lat temu bez ich wiedzy zmienił nazwę ulicy. Oni do tej pory w aktach notarialnych, w dowodach osobistych, wszyscy mieli ulicę Staromiejską. Natomiast dowiedzieli się zupełnie przez przypadek, że parę lat temu została podjęta uchwała, która zmieniała nazwę tej ulicy. Napisali petycję po prostu do urzędu miejskiego, aby przywrócić ulicę Staromiejską - wyjaśnia.

Co więcej, mieszkańcy wskazywali w swojej petycji, że uchwała sprzed 10 lat była w zasadzie martwym przepisem. Po jej podjęciu, w ich opinii nie dokonano żadnych dalszych działań zmierzających do rzeczywistej zmiany nazwy, a w powszechnym, jak i urzędowym obiegu ulica ta nadal miała być nazywana Staromiejską.