Pod opiekę TOZ w Opolu tygodniowo trafia około 10 nowych psów. "Mówimy o całej masie interwencji"
Wolontariusze Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Opolu codziennie otrzymują kilka zgłoszeń o zaniedbanych czworonogach. Tylko w ciągu tygodnia pod skrzydła organizacji trafia średnio 10 psów. Jednym z nich jest Billi z okolic Głogówka, któremu łańcuch wrastał w szyję. Pies mieszkał w prowizorycznej budzie z dziurawym dachem, a jego właściciel myślał, że to suczka, którą nazwał Ewa.
- Sporo zgłoszeń dotyczy także kotów, a każde zwierzę generuje koszty. Żeby nadal pomagać potrzebujemy wsparcia finansowego oraz mokrej karmy dla zwierząt - apeluje Aleksandra Czechowska.
Dodajmy, że tylko w tym roku wolontariusze Towarzystwa Opieki Nad Zwierzętami w Opolu uczestniczyli w prawie 300 interwencjach i odebrali od nieodpowiedzialnych właścicieli ponad 200 zwierząt.