Formalności i obostrzenia. To główne przyczyny wydłużonego czasu pochówku
Wydłuża się czas pochówku zmarłych. W związku z pandemią koronawirusa oczekiwanie na pogrzeb trwa nawet o kilka dni dłużej niż wcześniej. Powodów takiej sytuacji jest kilka. To między innymi zaostrzone procedury sanitarne, czy też dłuższy czas oczekiwania na akt zgonu, który wydają urzędy stanu cywilnego.
- To dotyczy kwestii proceduralnych – mówi Poźniak. - Urzędy stanu cywilnego nieco dłużej wydają akty zgonów. Trzeba poczekać na załatwienie formalności dłużej niż zwykle. Jeżeli wcześniej można było załatwić dokumenty, formalności w ciągu jednego, góra dwóch dni, dzisiaj ten czas nam się wydłuża od trzech do pięciu dni. To są naczynie połączone, bo ja jako zarządca cmentarza nie przydzielę miejsca do pochówku, dopóki nie będę miał aktu zgonu.
Kolejnym czynnikiem, który może przedłużyć czas pochówku zmarłego z powodu koronawirusa są obostrzenia sanitarne. Szczegółowe instrukcje wydał w tej sprawie resort zdrowia. Jak mówi nam jeden z właścicieli zakładu pogrzebowego z Opola, przepisy są bardzo dokładnie przestrzegane.
- Jeżeli ktoś odejdzie w domu, wkładamy tę osobę zmarłą w trumny, maksymalną dawką pryskamy zmarłego od góry do dołu płynem, potem wkładamy do dwóch worków i jest on zabezpieczony. Te worki są spryskiwane specjalnym płynem. My też się całkowicie zabezpieczami, m.in. zakładamy kombinezony.
Według przepisów ciało osoby, która zmarła w wyniku koronawirusa może być zarówno skremowane, jak i pochowane tradycyjnie. W tym drugim przypadku Ministerstwo Zdrowia wyznaczyło dodatkowe procedury związane z dezynfekcją zwłok oraz trumny.
Wydłużający się czas pochówków nie jest jednoznaczny z rosnącą liczbą zgonów. Jak poinformował nas sekretarz Opola Grzegorz Marcjasz, w tym roku w porównaniu z ubiegłym zmarła podobna liczba osób.