"Wielu pomordowanych nie ma należytych mogił". Opolski IPN oficjalnie zainaugurował akcję "Zamordowani-Niepochowani"
"Zamordowani-Niepochowani" - to nowa akcja opolskiej delegatury Instytutu Pamięci Narodowej. Jej celem jest przypomnienie, że cały czas w naszym regionie istnieje wiele mogił, w których spoczywają ofiary władzy komunistycznej, a którym odmówiono godnego pochówku.
- Ostrożne szacunki mówią o kilkuset osobach, ale może być ich także kilka tysięcy - informuje Tomasz Greniuch, naczelnik IPN w Opolu. - Opolszczyzna była tym regionem, który po roku 1945 stał się, mówiąc kolokwialnie, cmentarzem Żołnierzy Wyklętych. Można wspomnieć chociażby żołnierzy "Bartka" i około 100 zamordowanych tutaj żołnierzy, którzy do dzisiaj nie zostali pochowani.
Jak dodaje Tomasz Greniuch, takie mogiły są w każdym mieście powiatowym, gdzie funkcjonowały siedziby Urzędu Bezpieczeństwa. Pierwsze działania w ramach akcji "Zamordowani-Niepochowani" już odbyły się w Strzelcach Opolskich.
- Zidentyfikowaliśmy kilkanaście osób, które przebywały w ciężkim więzieniu w Strzelcach Opolskich - zaznacza Greniuch. - Tam więziono wielu więźniów politycznych. Miedzy innymi żołnierzy ze słynnego zgrupowania Henryka Flamego "Bartka". Co prawda nie wykonywano tam wyroków śmierci, ale więźniowie, mężczyźni w sile wieku umierali tam z powodu złych warunków.
W ramach upamiętnienia ofiar stalinowskich represji z lat 1945-1956 opolski Instytut Pamięci Narodowej zapala znicze w miejscach, gdzie mordowano osoby, które sprzeciwiały się komunistycznej władzy.
Jak dodaje Tomasz Greniuch, takie mogiły są w każdym mieście powiatowym, gdzie funkcjonowały siedziby Urzędu Bezpieczeństwa. Pierwsze działania w ramach akcji "Zamordowani-Niepochowani" już odbyły się w Strzelcach Opolskich.
- Zidentyfikowaliśmy kilkanaście osób, które przebywały w ciężkim więzieniu w Strzelcach Opolskich - zaznacza Greniuch. - Tam więziono wielu więźniów politycznych. Miedzy innymi żołnierzy ze słynnego zgrupowania Henryka Flamego "Bartka". Co prawda nie wykonywano tam wyroków śmierci, ale więźniowie, mężczyźni w sile wieku umierali tam z powodu złych warunków.
W ramach upamiętnienia ofiar stalinowskich represji z lat 1945-1956 opolski Instytut Pamięci Narodowej zapala znicze w miejscach, gdzie mordowano osoby, które sprzeciwiały się komunistycznej władzy.